- W związku z toczącą się dyskusją na temat kredytów mieszkaniowych denominowanych w CHF, przypominamy, że nadzór bankowy od 2004 roku publicznie ostrzegał przed ryzykiem związanym z udzielaniem kredytów w walucie obcej - czytamy w piśmie opublikowanym we wtorek na stronie Komisji Nadzoru Finansowego.
Nadzór przypomina też, że w listopadzie 2000 roku ówczesna Komisja Nadzoru Bankowego (KNB) uchwaliła wprowadzenie wymogów kapitałowych dla banków na otwarte pozycje walutowe. W marcu 2006 roku KNB wydała rekomendację S, ograniczającą udzielanie kredytów mieszkaniowych denominowanych w walucie obcej.
Z kolei w marcu 2007 r. KNB podwyższyła wagę ryzyka dla kredytów walutowych na potrzeby wyliczania wymogów kapitałowych z 35 proc. do 75 proc. oraz ustaliła normy płynności.
KNF przypomina też, że nie wszystkie banki udzielały kredytów mieszkaniowych denominowanych we frankach szwajcarskich, a spośród tych, które miały kredyty w CHF w ofercie, nie wszystkie udzielały ich na dużą skalę. Wśród banków, które nie oferowały frankowych kredytów w ofercie były zarówno podmioty z kapitałem zagranicznym, jak i krajowym, w tym banki spółdzielcze.
Pismo KNF przywołuje liczne wypowiedzi szefa nadzoru bankowego Wojciech Kwaśniaka publikowane m.in. na łamach „Rzeczpospolitej" oraz „Gazety Prawnej", ale także wypowiedź Jana Krzystofa Bieleckiego, byłego prezesa Pekao (bank ten nie udzielał kredytów walutowych).