Albo zysk, albo bezpieczeństwo

Po marcowej obniżce stopa referencyjna NBP spadła do rekordowo niskiego poziomu 1,5 proc. A to oznacza szybkie redukcje oprocentowania bankowych lokat. I polowanie na okazje.

Publikacja: 16.04.2015 06:00

Przemysław Szubański

Przemysław Szubański

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała Waldemar Kompała

Uwaga na wysokie odsetki!

Aż chciałoby się zaśpiewać Jeszcze się wciąż żagiel bieli", patrząc na niedobitki wysokich kiedyś oprocentowań.

Bo 4 proc. w skali roku na lokacie jeszcze można znaleźć. Portal Totalmoney.pl znalazł trzy: w Idei Banku, w BGŻ Optimie i w Banku Smart (część FM Bank PBP). Lokata Happy w Idei właściwie nie ma haczyków – widać, że bank szuka środków. I nowych klientów, bo to lokata dla nich. Ograniczenie kwotowe zatem tylko minimalne – lokata od 1000 zł. Konta zakładać nie trzeba, pieniądze do oddziału przynieść można, a i w sieci przelać. I 4 proc. za trzymiesięczną lokatę jak w banku!

BGŻ kwotę ograniczył: lokata może wynieść od 1 do 20 tys. zł. Też na trzy miesiące. Też dla nowych klientów, ale... otwierających konto.

W Banku Smart lokatę może założyć każdy nowy klient FM Bank PBP – ale tylko w internecie. Wpłata wynosi od 1 do 10 tys. zł, a lokata trwa miesiąc.

Mamy też kilka propozycji w wysokości 3,5 proc. Toyota Bank na przykład wprowadził ograniczenie kwoty do maksimum 7 tys. zł – ale w przeciwieństwie do wielu banków umożliwił otwarcie do jednego konta (niestety, kolejne ograniczenie...) siedmiu lokat – zatem kwota maksymalna to 49 tys. zł.

Noble Bank oferuje również 3,5 proc., ale na dwa miesiące. I znów nie każdemu, ale jako instytucja bankowości prywatnej osobom bardziej zamożnym: kwota lokaty wynosi od 50 tys. do 200 tys. zł. W tej samej grupie jest jednak również oferta dla mniejszych portfeli. Lokata na start w Getin online zaczyna się od 500 zł, trwa dwa miesiące i też daje 3,5 proc., nie wymagając dodatkowych produktów.

Uwaga na niskie odsetki!

I takie oferty promocyjne z coraz większą liczbą haczyków będą teraz dominować. Oczywiście wśród promocji, bo na co dzień klient musi się liczyć z oprocentowaniem dążącym do poziomu referencyjnej stopy NBP. Albo i niżej. Poszukujący możliwości bezpiecznego ulokowania pieniędzy w banku klient może się bowiem natknąć na odsetki znacząco niższe od 1,5 proc. Przykład? Proszę bardzo. Lokata w Santander Consumer Banku, zakładana na okres krótszy niż sześć miesięcy w kwocie niższej niż 10 tys. zł ma dla pięciu miesięcy oprocentowanie w wysokości 0,95 proc., a dla miesiąca – 0,25 proc.!

Warto też dokładnie sprawdzać oprocentowania lokat różnej długości. Ich wysokość i ewentualne promocje zależą od potrzeb banku. Obecnie niektóre poszukują depozytów krótszych – stąd promocyjne oprocentowania lokat trzymiesięcznych. Ale jeśli ktoś ma większe zasoby wolnej gotówki i może je zamrozić na dłuższy czas – proszę bardzo. Na przykład Toyota Bank oferuje lokatę trzyletnią z oprocentowaniem stałym w wysokości 3,05 proc. Nie daj Boże jednak zerwać taką lokatę: otrzyma się wtedy 0,1 należnych odsetek.

Cóż zatem robić z wolną gotówką? Pomijając, że jej posiadaczy tak dużo w społeczeństwie nie ma – z badania dla Getin Noble Banku wynika, że wolnymi środkami nie dysponuje 73 proc. ankietowanych – to z pozostałych 27 proc. jedynie 5,6 proc. deklarowało, że skorzysta z oferty banków. A coraz większe zainteresowanie kontami oszczędnościowymi wskazuje na nowy trend: Polacy gotowi są rezygnować z wyższych odsetek na rzecz bezpieczeństwa i dostępności gotówki.

[email protected]

Daniel Szewieczek, dyrektor departamentu oszczędności, ING Bank Śląski

Mamy do czynienia z bardzo nietypową dla naszego rynku sytuacją. Szokiem dla klientów są bankowe oferty depozytów na poziomie poniżej 1 proc. Po czasach, kiedy oprocentowanie wynosiło średnio 4–5 proc., nadszedł okres, kiedy zeszło poniżej 3 proc. Wtedy jednak przyszła wiadomość o deflacji i klienci zostali przekonani wysokością realnej stopy procentowej. Po październikowej i marcowej obniżce stóp przez Radę Polityki Pieniężnej oprocentowanie niektórych depozytów zbliżyło się do 1 proc. czy wręcz poniżej tej wartości. Widzimy – zarówno w ING, jak i na całym rynku – ruch w kierunku funduszy inwestycyjnych. Klienci szukają alternatywy dla lokat, stąd w pierwszej kolejności dystrybucja przyrównywanych do nich funduszy rynku pieniężnego. Tam jeszcze niedawno stopy zwrotu sięgały nawet 3,5 proc. Jednak wraz ze spadkiem oprocentowania instrumentów dłużnych stopy się zmniejszają i klienci coraz częściej zwracają się w stronę funduszy stabilnych czy nawet akcji. Oszczędności w Polsce nadal rosną, ale z badań wynika, że na rynek wchodzą nowi klienci, którzy nie mieli dotąd oszczędności, natomiast ci, którzy już je mają, zaczynają szukać alternatywy dla lokat – stąd zainteresowanie funduszami. Warto jednak podkreślić, że w przeciwieństwie do 2007 r. nie ma przenoszenia pieniędzy z lokat czy kont oszczędnościowych w całości do funduszy. Dziś środki trafiają na inwestycje powoli, ostrożnie.

Tomasz Dymowski, dyrektor departamentu zarządzania ofertą produktową i relacjami z klientami, Raiffeisen Polbank

Skala obniżek stóp banku centralnego, sprowadzająca je do rekordowo niskiego poziomu, przerosła oczekiwania bankowców, co wymusiło większe dostosowanie po stronie oprocentowania depozytów. Dodatkowo banki zaczęły promować rozwiązania, które pozwoliłyby ograniczyć im ubytki w wyniku odsetkowym w porównaniu z wcześniej zaplanowanymi budżetami. Efektem tego jest zmiana nastawienia części banków, które obecnie coraz chętniej oferują bezpieczne produkty inwestycyjne zamiast tradycyjnych lokat. Zapewniają one bankom większą dochodowość, ale też klienci mogą potencjalnie więcej na nich zarobić. Kolejnym wyróżnikiem obecnej sytuacji jest polaryzacja ofert. Banki specjalizujące się w sprzedaży wyżej oprocentowanych kredytów konsumpcyjnych proponują atrakcyjniejsze lokaty. Warto jednak zwrócić uwagę, że są one zwykle ograniczone kwotowo lub obarczone dodatkowymi warunkami, które musi spełnić klient. Trudno się spodziewać, by do czasu, gdy bank centralny zacznie zaostrzać politykę pieniężną, zapewne dopiero w II półroczu 2016 r., nastąpiły większe zmiany na rynku depozytów. Tym bardziej że sytuacja płynnościowa banków jest dobra i dopiero gwałtowne przyspieszenie akcji kredytowej zmusiłoby je do aktywniejszego poszukiwania środków od klientów. Trzeba podkreślić, że – mimo nominalnie niskiego oprocentowania – realny zysk z lokat jest całkiem wysoki, dzięki panującej deflacji.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy