– W Chorwacji mamy do czynienia z wysokim wskaźnikiem NPL (kredyty nieregularne – red.) w stosunku do wartości aktywów bankowych. Poza tym można się spodziewać rosnącej podaży pakietów wierzytelności i w końcu jest to młody rynek o niezbyt silnej konkurencji – mówi Paweł Szewczyk, prezes Kredyt Inkaso.

Ile spółka zainwestuje na tamtejszym rynku, na razie nie wiadomo. Firma już teraz jednak jest w procesie wyceny pierwszych portfeli wierzytelności. Niewykluczone więc, że w kolejnych miesiącach dojdzie do pierwszych transakcji w Chorwacji.

Trwająca ekspansja zagraniczna nie oznacza jednak, że Kredyt Inkaso mniejszy nacisk będzie kładło na inne rynku. W Polsce spółka zainteresowana jest kolejnymi inwestycjami m.in. w portfele hipoteczne. W sumie na wszystkich rynkach Kredyt Inkaso jest gotowe przeznaczyć w tym roku na inwestycje 150 mln zł. Dodatkowe 150 mln zł może wydać w ramach transakcji przeprowadzanych dla kontrahentów, którym zapewnia obsługę portfeli. Deklaracje te zostały dobrze przyjęte przez inwestorów. W poniedziałek akcje Kredyt Inkaso drożały prawie 5 proc. Powodów do zadowolenia dostarczyły im także wyniki opublikowane przez firmę. W roku obrotowym 2014/2015 (zakończonym 31 marca 2015 r.) spółka zarobiła na czysto 40,1 mln zł. W analogicznym okresie rok wcześniej było to 33,4 mln zł. Przychody wzrosły z 86,7 mln zł, do 100,6 mln zł.