Okazuje się, że w momencie rozpoczęcia likwidacji funduszy Inventum (wcześniej Idea) posiadały one zobowiązania wobec swoich uczestników z tytułu niezrealizowanych transakcji umorzenia jednostek uczestnictwa o łącznej wartości przekraczającej 54,6 mln zł (dotyczą one przede wszystkim funduszu Premium oraz, w mniejszym stopniu, Inventum Obligacji i Inventum Stabilnego Wzrostu). Tyle właśnie pieniędzy chcieli z nich wycofać uczestnicy, ale nie zdążyli. Teraz te jednostki są warte prawdopodobnie znacznie mniej.
Należności od innych funduszy Inventum (najczęściej Inventum Premium, który z kolei ma należności od Inventum 20 FIZAN) z tytułu konwersji (zamiany) jednostek uczestnictwa, o łącznej wartości 2,3 mln zł, można znaleźć w Inventum Akcji, Inventum Pieniężnym, Inventum Rynków Wschodzących oraz Inventum Surowce Plusi. Są to zlecenia, którym nie towarzyszyły faktyczne przepływy pieniężne, w związku z czym zgodnie ze stanowiskiem Komisji Nadzoru Finansowego nie mogą zostać zrealizowane.
W przypadku jednego z funduszy, Inventum Zrównoważonego, może zabraknąć pieniędzy na likwidację. „W sprawozdaniu finansowym wykazano należności w kwocie 152 tys. zł od Aurum SA w upadłości układowej (dawniej towarzystwo zarządzające subfunduszem) nieobjęte odpisem aktualizującym, które stanowią jedyne aktywa subfunduszu" – napisał audytor, firma BDO, w opinii do sprawozdania. „W przypadku gdyby powyższa kwota nie została odzyskana, subfundusz nie będzie miał środków na przeprowadzenie likwidacji" – ocenia BDO. W praktyce likwidator, czyli ING Bank Śląski, może sprzedać te należności firmie windykacyjnej. Prawdopodobnie za ułamek jej wartości nominalnej, ale przynajmniej jej odzyskiwanie nie będzie już blokowało likwidacji.
Depozytariusz przejął zarządzanie funduszami Inventum, kiedy KNF odebrała licencję Inventum TFI, czyli 7 października ub.r. 8 stycznia rozpoczęła się ich likwidacja. Część z nich, np. Inventum Premium, nie wypłacała pieniędzy uczestnikom od pierwszych dni sierpnia 2014 r., inne były zawieszone od początku września.