„Rola giełdy i rynku kapitałowego w gospodarce" to tytuł debaty, w której wzięli udział goście zaproszeni przez Andrzeja Steca, redaktora naczelnego „Parkietu". Swoimi przemyśleniami podzielili się: Paweł Tamborski, prezes Giełdy Papierów Wartościowych, Iwona Sroka, prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, Filip Paszke, dyrektor DM PKO BP, Tomasz Bardziłowski, wiceprezes, dyrektor zarządzający ds. rynku kapitałowego w Vestor DM, oraz Marcin Dyl, prezes Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami.
Wszyscy paneliści przestrzegali przed dalszą marginalizacją rynku kapitałowego. – Przez długie lata GPW stawiano za wzór do naśladowania dla krajów regionu. Po upadku komunizmu i transformacji gospodarki warszawski parkiet zyskał pozycję lidera w Europie Środkowo-Wschodniej. W ostatnim czasie tych pochwał jest coraz mniej – zauważył Filip Paszke.
A konkurencja nie śpi. Paneliści poruszyli temat głośnych planów rozwojowych giełdy w Budapeszcie. – Węgrzy zaczynają odrabiać lekcję z historii. Postanowili iść w stronę umocnienia lokalnego rynku kapitałowego, co w dłuższym okresie przyniesie im wymierne korzyści – przekonywał Paweł Tamborski.
– Węgierska giełda może stać się lewarem rozwoju gospodarczego kraju. Nie obawiam się jednak, aby Budapeszt był w stanie zagrozić pozycji Warszawy. Nie sądzę, aby spółki z regionu pchały się na tamtejszy parkiet. GPW pozostaje dużo bardziej atrakcyjna – zaznaczyła Iwona Sroka.
Uczestnicy debaty zastanawiali się, jaka przyszłość stoi przed samą GPW. Wyzwań nie brakuje – obroty na giełdzie spadają, OFE ledwie zipią, politycy wprowadzają kolejne podatki i „reformy", a za naszą wschodnią granicą do stabilizacji daleko. – Na GPW widać stany depresyjne. WIG20 z dnia na dzień pogłębia dołki. Taka sytuacja nie może trwać wiecznie, prędzej czy później dojdzie do przesilenia – stwierdził Bardziłowski.