– Sporo zainwestowałem w Skarbiec Lokacyjny. Czy fundusz ma szanse odrobić straty? – pyta nasz czytelnik.
– Skarbiec Lokacyjny inwestuje część aktywów w wysoko oprocentowane obligacje high yield, główne poprzez ETF i inne fundusze inwestycyjne. Istotną część portfela stanowią papiery korporacyjne krajowych emitentów. Ten składnik pozwolił w ostatnich miesiącach ograniczyć zmienność stopy zwrotu oraz straty, wywołane spadkami cen na rynkach obligacji high yield – odpowiada Tomasz Wronka, zarządzający funduszem. – Przy selekcji papierów w tej części portfela stosujemy konserwatywne modele oceny ryzyka kredytowego, dbając w pierwszej kolejności o bezpieczeństwo inwestycji. Takie podejście przynosi efekty – od początku istnienia funduszu (kwiecień 2011 r.), przy licznych w tym czasie przypadkach niewypłacalności emitentów, skumulowana strata z tego tytułu wyniosła niespełna 3 promile.
Jak tłumaczy, jednym z głównych powodów obecnej przeceny na amerykańskim rynku obligacji wysokodochodowych jest ciężka sytuacja sektora naftowego w USA, którego dynamiczna ekspansja w ostatnich latach była w dużym stopniu finansowana długiem. Spadek cen ropy do ok. 40 USD za baryłkę uderzył w fundamenty producentów – już obecnie spora część z nich jest na skraju bankructwa. W efekcie w 2016 r. prognozy wskazują na wzrost wskaźnika niewypłacalności emitentów obligacji high yield w USA z 2,6 proc. do 4,5–6 proc. Jednocześnie obecne wyceny papierów dłużnych firm z sektora wydobywczego w dużym stopniu dyskontują już pesymistyczne scenariusze. – Mimo ostatnich kilku słabszych miesięcy wciąż uważamy, że segment high yield będzie w perspektywie najbliższego roku inwestycją, która przyniesie relatywnie wysokie stopy zwrotu na tle innych sektorów rynku długu. Szacujemy, że w przyszłym roku Skarbiec Lokacyjny może zarobić 3,5–4 proc. – przewiduje zarządzający ze Skarbca.
Najgorzej od lat
Problemy emitentów zza oceanu są najgłośniejsze. Kilka dni temu rynki zmroziła informacja, że fundusz Third Avenue Focused Credit Fund zawiesił wypłaty, kiedy jego aktywa w ciągu kilkunastu miesięcy stopniały z 3,5 mld USD do 0,8 mld. Umorzenia wstrzymał również fundusz z oferty Stone Lion Capital Partners. Lucidus Capital Partners postanowiło całkowicie zlikwidować ofertę funduszy high yield. SPDR Barclays High Yield Bond ETF stracił 2 proc. w ostatni piątek – to największy dzienny spadek w ciągu czterech lat. Inny fundusz – iShares iBoxx High Yield Corporate Bond ETF od początku roku stracił ponad 10 proc., a jego wycena spadła do najniższego poziomu od 2009 r. – alarmował Bloomberg.
Ale kłopoty mają nie tylko firmy z USA. – Również wiele polskich funduszy inwestujących przede wszystkim w papiery krajowych emitentów borykało się z stratami. W ostatnich miesiącach doszło do kilku bankructw emitentów, z których upadłość SK Banku z Wołomina była najgłośniejsza. Ponadto zmiany otoczenia regulacyjnego sektora bankowego przełożyły się na presję na wzrost marż obligacji bankowych (oczekiwanie, żeby emitenci płacili coraz wyższe odsetki), która oznacza spadek cen już wyemitowanych walorów. Do tego dochodzi wysoka podaż obligacji ze strony banków związana z dodatkowymi potrzebami kapitałowymi – wskazuje Mikołaj Stępniewski, zarządzający Investors TFI.