Po fatalnym początku roku polski rynek akcji w lutym odbił. W ślad za nim poprawiły się też wyniki funduszy inwestujących w akcje. Średni wynik funduszy akcji polskich uniwersalnych wyniósł 2,2 proc., a tych inwestujących w małe i średnie spółki 2,4 proc. na plusie. Ale to nic w porównaniu z tym, ile można było w ciągu miesiąca zarobić na funduszach celujących w rynek złota.
Nieprzeciętne zyski
Od początku roku szlachetny kruszec podrożał już o ponad 16 proc. Tylko w lutym surowiec zanotował zwyżkę o niemal 11 proc., a uncja złota kosztuje już ponad 1230 dolarów.
Wzrost cen złota to klasyczna reakcja na niestrawny dla inwestorów koktajl złożony z przedłużających się spadków na światowych giełdach, dużej zmienności na rynku walutowym i strachu. Inwestorów rozczarowały też informacje z amerykańskiej gospodarki. Dobre dane za oceanem to sygnał dla Rezerwy Federalnej do zacieśniania polityki pieniężnej, co sprzyja umocnieniu dolara i skutkuje zazwyczaj odwrotem z rynku złota. Ponieważ odczyty indeksów PMI były jednak słabsze, niż oczekiwano, złoto rośnie jak na drożdżach.
Efekt? Rewelacyjne wyniki funduszy inwestujących w akcje wybranych spółek operujących na rynku złota i innych metali szlachetnych. Tylko w ciągu miesiąca subfundusz PKO Akcji Rynku Złota wypracował stopę zwrotu przekraczającą 30 proc., PKO Surowców Globalny był 22,7 proc. nad kreską, a wyceniany w dolarach Superfund Goldfuture 18,1 proc. Pierwsze osiem najlepszych funduszy na rynku w lutym celuje w rynek złotego kruszcu.
– Jednym z czynników mających wpływ na wynik była zmiana notowań spółek znajdujących się w portfelu, które w dużej mierze zależą od notowań złota. Zmienność naszego subfunduszu jest wyższa od zmienności cen samego złota, gdyż spółki operujące na rynku złota wykorzystują dużą dźwignię operacyjną oraz niejednokrotnie wysoką dźwignię finansową – tłumaczy wyniki PKO Akcji Rynku Złota zarządzający Radosław Pela. Zaznacza, że fundusz nie kupuje samego złota, ale papiery kopalni wydobywających kruszec oraz tzw. streaming companies, czyli spółki finansowe, które czerpią dochody z wydobycia metali szlachetnych. Fundusz nie inwestuje w złoto bezpośrednio, lecz właśnie tylko w takie podmioty.