Biorąc pod uwagę fatalną postawę biało-czerwonych w dwóch meczach kontrolnych - kolejno z Holandią i Litwą – niepokój o wynik, jest jak najbardziej uzasadniony. To jedna strona medalu. Druga, to wspaniała postawa reprezentacji w eliminacjach oraz aktualny niezwykle silny skład personalny naszpikowanej gwiazdami kadry. Wracając do kwestii rozumu, model ekonometryczny autorstwa banku Goldman Sachs prognozuje remis 1:1. Bukmacherzy w roli zdecydowanego faworyta widzą podopiecznych Adama Nawałki. Za jedną złotówkę postawioną na naszą drużynę można wygrać niecałe 2 zł. Stawiając na Wyspiarzy można zgarnąć aż 6 zł. Tak duża rozbieżność nie bierze się znikąd. Firmy bukmacherskie nie są organizacjami non-profit, ich oczekiwania – częściej niż rzadziej - są zgodne z późniejszymi realiami. Kursy bukmacherów to nic innego jak czysta matematyka, tu nie ma miejsca na uniesienie.
O tym, w jaki sposób stosować narzędzia „królowej nauk" w praktyce, doskonale wiedzą ludzie zawodowo związani z rynkiem kapitałowym: prezesi giełdowych spółek czy domów maklerskich. Wszyscy są wyjątkowo zgodni: w niedzielę górą będą biało-czerwoni. - Wierzę w naszych, więc typuję zwycięstwo 1-0. To będzie na pewno ciężka przeprawa dla polskiej reprezentacji. Determinacja i silna defensywa to największe atuty tej drużyny, więc Polacy będą musieli zagrać agresywnie i najlepiej szybko strzelić bramkę – mówi Jakub Zabłocki, założyciel i większościowy udziałowiec XTB. Podobnego wyniku spodziewa się Grzegorz Zawada, były wiceprezes GPW. - Pokonamy Wyspiarzy 1:0. Na pewno naszym piłkarzom będzie towarzyszyła trema, jednak po bardzo zaciętym meczu wierzę, że ostatecznie wygrają – przekonuje. Na skromne zwycięstwo liczy również Marek Mikuć, prezes zarządu Open TFI. - Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów jestem optymistą przed turniejem. Dlatego też myślę, że po bramce Lewandowskiego wygramy 1-0. Jestem przekonany, że tym razem Euro nie skończy się na meczach: otwarcia, o wszystko i o honor. Na pewno wyjdziemy z grupy. Zwycięstwo z Irlandią będę świętował z przyjaciółmi gdzieś „na mieście" – komentuje.
Wśród ankietowanych prezesów nie brakuje tych, którzy wierzą w bardziej otwarty mecz, a co za tym idzie więcej bramek. - Nasi nie będą jeszcze w pełni dyspozycji, bo optymalna forma szykowana jest na fazę pucharową. Będą bardzo głodni bramek, przez co za bardzo się odkryją i dostaną z kontry. Na szczęście drużyna pokaże charakter i wygramy 2:1 – prognozuje Mirosław Kachniewski, prezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych. Na podobny wynik liczy czterech innych prezesów: Waldemar Markiewicz (IDM), Grzegorz Chłopek (NN PTE), Grzegorz Pilch (Vistula Group) oraz Artur Mikołajko (Intersport).
Spośród wszystkich prezesów ankietowanych przez „Parkiet", największym optymistą jest Mariusz Staniszewski, kierujący Noble Funds TFI: - Wygramy i to zdecydowanie. Do przerwy obstawiam remis 1:1, cały mecz zakończy się zwycięstwem 3:1. Mamy jakieś małe problemy ze zdrowiem Grosickiego, ale przecież cała reszta jest sprawna. Poza tym spekuluje się , że w Irlandii problemy ma najlepszy snajper Kyle Lafferty. Zawodnicy i drużyna są silniejsi psychicznie, co przy ich umiejętnościach powoduje, że grają do końca. Ta ostatni zmiana pozwoli nam wygrać , dwa zwycięskie gole padną w ostatnich 20 minutach. Bramki dla nas strzelą w kolejności Błaszczykowski, Lewandowski, Peszko - przekonuje Staniszewski.