„Wzrost w gospodarkach Europy Środkowej spowolnił w 2018 r. Słabnący eksport i braki na rynku pracy ograniczyły wzrost w Bułgarii, Chorwacji i Rumunii. Z kolei pomimo braków w zasobach kadrowych wzrost w Polsce nieco przyspieszył ze względu na silną konsumpcję i inwestycje" –  czytamy w najnowszym raporcie z prognozami Banku Światowego. W tym roku Polska nie uniknie jednak umiarkowanego spowolnienia będącego głównie skutkiem gorszej koniunktury gospodarczej w strefie euro. Spowolnienie to ma być kontynuowane również w nadchodzących latach. W 2020 r. polski PKB ma wzrosnąć o 3,6 proc. a w 2021 r. o 3,3 proc.

Analitycy Banku Światowego wskazują, że ogólnie pogarszają się warunki ekonomiczne na świecie. Banki centralne w państwach rozwiniętych wycofują się z monetarnej stymulacji gospodarek, dają o sobie znać spory handlowe a wysokie poziomy zadłużenia w niektórych krajach sprawiają, że są one wrażliwe na wzrost stóp procentowych. – Na początku 2018 r. światowa gospodarka przyspieszała z pełną mocą, ale w ciągu roku wytraciła prędkość a jazda może się stać jeszcze bardziej wyboista w tym roku – twierdzi Kristalina Georgieva, dyrektor wykonawcza Banku Światowego.

Prognozy Banku Światowego mówią, że wzrost gospodarczy w USA wyhamuje z 2,9 proc. w 2018 r. do 2,5 proc. w 2019 r. W strefie euro ma w tym czasie zwolnić z 1,9 proc. do 1,6 proc., ale w Japonii lekko przyspieszyć z 0,8 proc. do 0,9 proc. Chiny mają doznać spowolnienia wzrostu gospodarczego z 6,5 proc. w 2018 r. do 6,2 proc. w 2019 r. a Rosja z 1,6 proc. do 1,5 proc. Przyspieszyć ma za to wzrost PKB w Indiach – z 7,3 proc. do 7,5 proc. Poprawa ma nastąpić również w Brazylii. Wzrost PKB ma tam skoczyć z 1,2 proc. do 2,2 proc. Bank Światowy spodziewa się również, że ceny ropy spadną w tym roku o 2,9 proc.