Za 1 dolara płacono w poniedziałek rano nawet 101,4 rubla. Psychologiczny poziom 100 rubli za 1 USD został przekroczony tego samego dnia. Rosyjska waluta nie była tak słaba od okresu rynkowej paniki towarzyszącej pierwszemu miesiącowi pełnoskalowej inwazji na Ukrainę. (Co prawda podczas czerwcowego buntu Grupy Wagnera rosyjskie banki kupowały dolara po ponad 100 rubli, ale było to przejawem krótkotrwałej niepewności i nie zostało to uwzględnione w oficjalnych notowaniach.) Od początku roku rubel stracił 26  proc. wobec dolara, co plasowało go w tym okresie w gronie najgorszych walut świata. Przez 12 miesięcy tąpnął o 39 proc., czyli zniżkował bardziej niż choćby lira turecka i funt egipski, a nieco mniej niż nigeryjska niara. 

  Elwira Nabiulina, prezes Banku Rosji, jako przyczynę słabości rubla, wskazuje ona przede wszystkim pogorszenie warunków handlu zagranicznego. Jest to skutek sankcji oraz odchodzenia przez państwa europejskie od zakupu rosyjskich surowców energetycznych. Według danych Banku Rosji, duzi rosyjscy eksporterzy wypracowali w lipcu przychody zagraniczne warte 6,9 mld USD. W takim samym miesiącu zeszłego roku sięgały one natomiast 17,8 mld USD. O ile w pierwszych siedmiu miesiącach 2022 r. rosyjska nadwyżka na rachunku obrotów bieżących wyniosła 165,4 mld USD, to w takim samym okresie 2023 r. sięgnęła tylko 25,2 mld USD.

  Osłabienie rubla skłoniło rosyjski bank centralny do podjęcia w zeszłym tygodniu decyzji o wstrzymaniu do końca roku rynkowych zakupów obcych walut. Dotychczas Bank Rosji kupował obce waluty, w ramach reguły budżetowej dotyczącej mechanizmów mających chronić gospodarkę przed wahaniami cen surowców. W lipcu Bank Rosji zdecydował się natomiast na podwyżkę głównej stopy procentowej o 100 pb., do 8,5 proc. Było to pierwsze jej podniesienie od szokowych podwyżek dokonanych po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji na Ukrainę. W rosyjskich kręgach władzy pojawiają się już jednak głosy krytyki, że Bank Rosji robi zbyt mało, by powstrzymać złamanie kursu rubla.

  „Żródłem osłabienia rubla i przyspieszenia inflacji jest luźna polityka pieniężna. Rosja potrzebuje silnego rubla a decydenci posiadają narzędzia potrzebne do ustabilizowania jego kursu w bliskiej przyszłości” – napisał w opinii dla agencji TASS Maksim Oreszkin, doradca ekonomiczny prezydenta Putina.