Chińska inflacja konsumencka osiągnęła szczyt we wrześniu 2022 r. na poziomie 2,8 proc. Jeszcze w styczniu wynosiła 2,1 proc. Inflacja bazowa, czyli nie uwzględniająca cen żywności, paliw i energii, przyspieszyła co prawda z 0,6 proc. rok do roku w lutym do 0,7 proc. w marcu, ale licząc miesiąc do miesiąca ceny spadły o 0,3 proc. Był to ich już drugi spadkowy miesiąc z rzędu, a średnio oczekiwano, że się nie zmienią.
Mocno spadły za to ceny u chińskich producentów. Zmniejszyły się one w marcu o 2,5 proc., po tym jak w lutym spadły o 1,4 proc. Spadały one już trzeci miesiąc z rzędu.
Czytaj więcej
Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu, zyskiwał 4,2 proc. podczas środowej sesji. Inwestorzy reagowali w ten sposób na dobre odczyty wskaźników koniunktury gospodarczej w Chinach.
- Deflacja cen producenckich pogłębiła się i była najgłębsza od 33 miesięcy, a inflacja konsumencka po raz pierwszy od ponad roku wyhamowała poniżej poziomu 1 proc. Spowodowane było to głównie przez niższą inflację cen żywności i paliw. O ile nadal możemy spodziewać się pewnej presji wzrostowej na ceny, związanej z bardziej ciasnym rynkiem pracy, to uważamy, że pozostanie ona poniżej rządowego pułapu wynoszącego "około 3 proc.". Jej przyspieszenie będzie dużo niższe od tego, co widzieliśmy w innych gospodarkach po luzowaniu restrykcji wirusowych - uważa Zichun Huang, ekonomista firmy Capital Economics.
- Marcowy raport o inflacji w Chinach wskazuje, że gospodarka chińska przechodzi przez proces dezinflacyjny, co zostawia większe pole do luzowania polityki pieniężnej, by zwiększyć popyt - twierdzi Zhou Hao, ekonomista z firmy Guotai Junan International.