W marcu, jak szacują przeciętnie ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści, zmalała ona do niespełna 16 proc. z 18,4 proc. w lutym. Wstępny szacunek CPI w marcu GUS opublikuje w piątek o godz. 10. Z możliwością, że inflacja przyspieszyła, nie liczy się żaden spośród 22 uczestników naszej ankiety. Najwięksi pesymiści sądzą, że wzrost CPI wyhamował do 17,7 proc. rok do roku. Większość ekonomistów spodziewa się jednak wyniku poniżej 16 proc., przeciętnie na poziomie 15,9 proc.

Tak nisko inflacja w Polsce poprzednio była w lipcu 2022 r. Niestety, ekonomiści nie mają wątpliwości, że jej spadek w marcu i kolejnych miesiącach to głównie zjawisko o charakterze statystycznym. Za sprawą wysokiej bazy odniesienia sprzed roku maleje dynamika cen energii, paliw i żywności. Jednocześnie fundamentalna presja na wzrost cen się utrzymuje, co znajduje odzwierciedlenie w szacunkach tzw. inflacji bazowej (po wyłączeniu cen energii, paliw i żywności). W marcu, jak przeciętnie oceniają uczestnicy ankiety „Parkietu”, wyniosła ona 12 proc. rok do roku, tak samo jak w lutym.

– Sprzedawcy detaliczni coraz częściej mówią o tym, że pojawiła się bariera popytu. Ale załamania konsumpcji nie ma, firmy wciąż są w stanie podwyższać ceny, nawet jeśli nieco wolniej. Proces przenoszenia wzrostu kosztów na ceny końcowe trwa – tłumaczy Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. Jak przypomina, wzrost cen w kategoriach bazowych w styczniu i w lutym (łącznie o 2,2 proc.) był taki sam, jak w najgorszych momentach 2022 r. Według niego do końca roku inflacja bazowa nie spadnie poniżej 10 proc.

Choć uporczywość inflacji bazowej będzie podtrzymywała inflację ogółem, jej dalszy spadek po marcu ekonomiści uważają za przesądzony. Niepewność dotyczy przede wszystkim tego, ile będzie ona wynosiła jesienią, w okolicy wyborów parlamentarnych, i na koniec roku. Od tego zaś będą zależały decyzje Rady Polityki Pieniężnej. W kontraktach terminowych na WIBOR 3M wyceniona jest obniżka stopy referencyjnej NBP w ciągu dziewięciu miesięcy o 0,75 pkt proc., do 6 proc. Ekonomiści na ogół nie wierzą, że RPP będzie mogła pozwolić sobie aż na takie poluzowanie polityki pieniężnej. Ci z nich, którzy spodziewają się jakiejkolwiek obniżki stóp procentowych w br., mówią o 0,25 lub 0,5 pkt proc. gs