W ciągu miesiąca inflację w największym stopniu podbiły ceny żywności (o 0,5pp r/r) oraz użytkowania mieszkania (0,4pp r/r). Żywność jest już droższa o 18 proc. r/r. Jak podkreślają analitycy PKO BP, w Czechach inflację CPI podbijają również nieuwzględniane w polskiej inflacji CPI imputowane czynsze (koszty właścicieli mieszkań, m. in. koszty budowy i remontów domów), które rosną w tempie 20 proc. r/r. Pomijając tę kategorię inflacja CPI wynosi 16,9 proc. r/r.
Silna presja inflacyjna w Czechach nie słabnie i nadal przekracza szacunki. Wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych osiągnął w maju 16,2 proc., o 1,8 pkt. proc. wyższy niż w kwietniu i najwyższy od grudnia 1993. Inflacja jest nadal napędzana głównie przez wzrost cen żywności, mieszkań i paliw. Z miesiąca na miesiąc ceny konsumpcyjne wzrosły średnio o 1,8 proc. Ogólnie inflacja obejmuje cały koszyk konsumencki. Ponadto, na perspektywy jej wzrostu w nadchodzących miesiącach prawdopodobnie będą miały wpływ zmiany w cennikach ogłaszanych przez kilku dostawców energii. Inflacja jest więc niewątpliwie jedną ze zmiennych, których przewidywania są obecnie związane z
wysokim poziomem niepewności i których szacunki są bardzo zróżnicowane. Ogólnie analitycy ankietowani przez bank centralny Czech znacząco zrewidowali swoje prognozy ponownie w górę w ostatnim badaniu w porównaniu z poprzednim miesiącem. W horyzoncie rocznym średnia stawka wzrosła o 1,0 punkt procentowy do 6,0 proc.. W skądinąd bardzo stabilnej trzyletniej prognozie również odnotowano znaczną zmianę, rosnącą o 0,2 punktu procentowego do 2,5 proc.
Analitycy szacują, że latem inflacja może osiągnąć szczyt na poziomie około 17 proc., przy czym ryzyko zostanie przechylone w górę. Oczekuje się, że w 2022 r. inflacja wyniesie średnio około 15 proc.. Tempo wzrostu cen konsumpcyjnych jest jednak bardzo wysokie i bardzo niestabilne, co utrudnia ekspertom jego oszacowanie. CNB podwyższa stopy procentowe co może zacząć osłabiać popyt i daje nadzieję na spowolnienie inflacji. Oczekuje się również, że na inflację wpłyną efekty bazy i spadek realnych płac. Z drugiej strony istnieje ryzyko, że kryzys na rynku energii pogłębi się i związany z tym wzrost cen podstawowych surowców przyspieszy.
Analitycy generalnie nie spodziewają się, że inflacja zacznie się poruszać znacznie bliżej celu inflacyjnego CNB do drugiej połowy 2023 r. Prawdopodobnie osiągnie cel w 2024 r.