Dwa lata po formalnym opuszczeniu Unii przez Wielką Brytanią wiele wskazuje, że o ile Brytyjczycy ucierpieli, to nie ziścił się najczarniejszy scenariusz.
Straty brytyjskiej gospodarki
Podczas pamiętnego referendum jednym z popularnych argumentów euroentuzjastów były potencjalne straty gospodarcze wynikające z opuszczenia Unii Europejskiej. Ówczesne badania Centre for Economic Policy Research wskazywały na krótkoterminowe straty sięgające do 2 proc. PKB. Najnowsze dane potwierdzają te przepowiednie. Office for Budget Responsibility, brytyjska organizacja rządowa ds. badań ekonomicznych, wyceniła w 2021 r. krótkoterminowe koszty brexitu na 1,4 proc. PKB. Wynika to głównie z ograniczenia wymiany handlowej z Europą, które nie zostało zrekompensowane przez handel pozaeuropejski.
Długoterminowe koszty są jednak jeszcze wyższe – wyceniono je na ok. 4 proc. PKB. Brytyjscy analitycy argumentują, że ograniczenie handlu z Europą zmniejszy długoterminową konkurencyjność przedsiębiorstw, a także nie pozwoli Wielkiej Brytanii na pełne wykorzystanie jej przewag konkurencyjnych w relacjach gospodarczych z kontynentem. Oznacza to długoterminowy ubytek co najmniej 110 mld USD z brytyjskiego PKB.
Wpływ brexitu jest również widoczny w porównaniu z brytyjską gospodarką z jej europejskimi rywalami. Zestawienie PKB z trzeciego kwartału 2021 r. z PKB z 2016 r., czyli roku referendum, wskazuje, że brytyjska gospodarka wzrosła o 3,9 proc. w tym okresie. Natomiast PKB Niemiec jest dziś wyższy o ok. 13 proc., a Francji o ok. 8 proc. W przypadku strefy euro wzrost wyniósł 6,2 proc., a gospodarka USA powiększyła się aż o 10,6 proc. Jak wynika z danych Banku Światowego, Wielka Brytania poniosła także najdotkliwsze straty gospodarcze podczas pandemii, wynoszące aż 9,7 proc. PKB w 2020 r. Francuzi stracili 7,8 proc., strefa euro 6,4 proc., Niemcy 4,6 proc., a Amerykanie zaledwie 3,6 proc.
Co z branżą finansową?
Opuszczenie Unii Europejskiej stworzyło problemy na rynku pracy. Pamiętne nagłówki o braku paliwa na stacjach benzynowych spowodowane były właśnie exodusem kierowców europejskiego pochodzenia. Braki kadrowe widoczne są w całej gospodarce. Jak wynika z danych rządowych, w grudniu 2021 r. w Wielkiej Brytanii było aż 1,25 mln wolnych miejsc pracy. Przy poziomie bezrobocia wynoszącym 4,1 proc. i współczynniku aktywności zawodowej na poziomie 78,7 proc. wypełnienie tej luki pozostanie wyzwaniem. Z tych danych wynika również, że proporcja bezrobotnych do nieobsadzonych miejsc pracy jest najniższa od lat 70.