UBS w I kw. 2009 r. spodziewa się blisko 2 mld franków straty netto, co przekracza prognozy ekonomistów.
Ustępujący dzisiaj przewodniczący Peter Kurer napisał w komunikacje, że bank operuje w bardzo ciężkich warunkach, ponieważ klienci wycofali 23 mld franków ( ok. 20,1 mld dol.) z jednego z najważniejszych oddziałów banku, zarządzającego kapitałem swoich klientów.
Władze banku zdecydowały, że zredukują liczbę etatów do 67,5 tys. do końca 2010 r. wobec poprzedniego celu na poziomie 75 tys. Proces cięcia kosztów ma przynieść 4 mld franków oszczędności.
- Wiemy, że musimy wziąć się do roboty. To będzie długa droga do kolejnych sukcesów bez gwałtownych oznak ozdrowienia – stwierdził nowy CEO spółki Oswald Gruebel.
Władze banku rozważają, które oddziały banku będą dalej aktywne, a które przestaną funkcjonować. UBS zastrzega, że z pewnością główna działalność czyli private-banking oraz oddział bankowości inwestycyjnej, mimo ogromnych strat w ostatnim okresie, będą dalej działać.