Banco Comercial Portugues, większościowy udziałowiec Millennium Bank, prawdopodobnie zwiększył zysk w I kwartale, ale głównie dlatego, że sprzedał udziały w konkurencyjnym BPI, którego straty znacząco zaniżyły wynik BCP przed rokiem. Rezerwy na pokrycie strat ze złych kredytów wzrosły we wszystkich grupach klientów i we wszystkich regionach – poinformował wczoraj londyński HSBC, nie podając jednak żadnych danych liczbowych. W Stanach Zjednoczonych, gdzie brytyjski bank opublikował już kompletny raport za I kwartał, rezerwy wzrosły do 3,95 mld USD, z 3,19 mld USD przed rokiem. W USA HSBC stracił przed opodatkowaniem 3,38 mld USD w porównaniu z 679 mln USD straty przed rokiem.

– Zanosi się, że 2009 będzie trudnym rokiem. Jesteśmy w recesji i jeszcze z niej nie wychodzimy – powiedział na konferencji prasowej Michael Geoghegan, prezes HSBC. Brytyjski bank w kwietniu pozyskał 12,5 mld funtów (61 mld zł) ze sprzedaży akcji na drodze praw poboru. Pieniądze te przeznaczył na podniesienie kapitału i na pokrycie strat ze złych kredytów w USA. Lokalni rywale HSBC – Barclays, a także kontrolowane przez rząd Lloyds i Royal Bank of Scotland, w zeszłym tygodniu prognozowali wzrost złych kredytów powodowany pogarszaniem się koniunktury gospodarczej.

Kurs akcji HSBC spadł wczoraj na londyńskiej giełdzie prawie o 3 proc., do 562 pensów, co było ceną ponad dwa razy wyższą od 254 pensów ceny z oferty akcji na drodze praw poboru. Papiery banku w ciągu minionych 12 miesięcy staniały o 26 proc. i pod tym względem spośród spółek z indeksu FTSE 350 gorszy był od niego tylko Standard Chartered.

Banco Comercial Portugues, według przewidywań analityków branżowych, miał zarobić netto w I kwartale 67,2 mln euro, w porównaniu z 14,7 w takim samym okresie 2008 r. Tamten wynik obciążony był 132,7 mln euro straty lokalnego rywala BPI. Banco Comercial w grudniu sprzedał cały swój udział wynoszący 9,7 proc. BPI.