– Nie ma obecnie atmosfery do konstruktywnych rozmów – oświadczyła Christine Ritz, rzeczniczka VW. Obie strony zapowiedziały, że rozmowy mogą zostać wznowione.

Porsche ma obecnie ponad 51 proc. akcji VW. W ostatnich miesiącach przedstawiciele Porsche deklarowali, że ich firma chce zwiększyć udziały w koncernie z Wolfsburga powyżej 75 proc. Głęboka dekoniunktura w branży motoryzacyjnej i „wyschnięcie” rynku kredytowego sprawiły jednak, że uzyskanie potrzebnego na ten cel kapitału stało się dla spółki ze Stuttgartu bardzo trudne. Ponadto wykupywanie akcji VW okazało się niezbyt korzystne dla kondycji finansowej Porche. By skupić udziały potrzebne do zwiększenia kontroli, firma zadłużyła się już na około 9 mld euro. Wobec tego, jej właściciele postanowili negocjować z koncernem w Wolfsburga warunki połączenia.

Plan powiązania Porsche z VW opracowały kontrolujące pierwszą z tych spółek rodziny Porsche i Piech. Według ich propozycji, VW przejąłby jednostkę firmy Porsche produkującą samochody, wraz z prestiżową marką. Zapłaciłby za to gotówką (sugerowano w niemieckich mediach, że suma ta wyniosłaby 11 mld euro) oraz swoimi udziałami. VW rozszerzyłby w ten sposób swój asortyment o wysokiej klasy auta sportowe, a produkcja samochodów Porsche mogłaby stać się tańsza dzięki jej przejęciu przez wielki koncern.

Poważną przeszkodą w realizacji tych planów okazało się zadłużenie Porsche. Przedstawiciele VW zarzucali rzekomo władzom tej spółki podczas negocjacji, że ukrywają prawdziwą wielkość długów. Atmosferze rozmów nie pomogły również publiczne wypowiedzi Ferdinanda Piecha, przewodniczącego rady nadzorczej VW, w których wskazywał, że Porsche musi obniżyć zadłużenie. Piech spierał się od dłuższego czasu z szefem rady nadzorczej firmy ze Stuttgartu Wolfgangiem Porsche na temat strategii połączenia obydwu spółek.

– By doszło do związania Volkswagena z Porsche, musimy szczegółowo przeanalizować kondycję Porsche, by mieć pełny obraz sytuacji. W interesie wszystkich zainteresowanych – pracowników, udziałowców i klientów – nie możemy ryzykować naszej finansowej stabilności i niezależności – wskazał Martin Winterkorn, prezes VW.