Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz Unia Europejska zapowiedziały, że „bez zwłoki” podejmą decyzję o pomocy finansowej dla Łotwy. Wcześniej blokowały przez kilka miesięcy obiecane wsparcie, obawiając się, że zostanie zmarnowane. Do zmiany decyzji skłoniło je przegłosowanie przez łotewski parlament programu bolesnych cięć budżetowych.
[srodtytul]Dombrovskis optymistą[/srodtytul]
W głosowaniu przeprowadzonym w nocy z wtorku na środę deputowani ryskiego parlamentu zgodzili się, by obciąć tegoroczne wydatki budżetowe o 10 proc., czyli o około 1 mld USD. Emerytury zmniejszono o 10 proc., a płace w budżetówce o 20 proc. Uniknięto jednak znacznej podwyżki podatków.
Trudny dla społeczeństwa program oszczędnościowy zaproponował rząd Valdisa Dombrovskisa, który, obniżając deficyt, dążył do spełnienia postulatów MFW i UE, skąd pochodzić ma lwia część pomocy, opiewającej łącznie na 7,5 mld euro.
Kilka miesięcy temu, gdy łotewskiemu rządowi nie udało się zredukować deficytu budżetowego, przedstawiciele MFW i UE uznali, że Łotwa złamała warunki grudniowej umowy. Wstrzymano wypłatę drugiej transzy pożyczki, opiewającej na 1,7 mld euro.