Powodem są kiepskie wyniki bułgarskiej gospodarki nie spełniającej kryteriów z Maastricht. W 2009 r deficyt budżetowy wyniósł 3,7 proc. PKB (dopuszczalny to 3,5 proc.). W tym roku prognozy mówią o podobnym deficycie. Rząd obawia się, by wejście do ERM-2, co wiąże się z przywiązaniem lewa do sztywnego kursu euro, jeszcze nie pogorszyło sytuacji w kraju.