Podwyżkę zapowiedział dziś wiceminister rozwoju gospodarczego Andriej Klepacz. W tym roku ceny gazu, ciepła i usług komunalnych wzrosną średnio o 6-7 proc. Najwięcej podrożeje gaz - o 15 proc. W przyszłym o ponad 15 proc.. Gazprom, który sprzedaje w kraju połowę swojego gazu (ponad 256 mld m3), od dawna domagał się urynkowienia cen. Dopiero jednak w 2009 r miał pierwszy zysk ze sprzedaży w Rosji.
Przez dziesięciolecia komunistycznego marnotrawienia wszystkiego przez wszystkich rosyjscy obywatele przyzwyczaili się nie oszczędzać tego co dawało im państwo.
Gaz, woda, ciepło, telefony kosztowały grosze, a kto nie płacił i tak miał je w mieszkaniu. Taką politykę stosowała i Federacja Rosyjska w wyniku czego powstały ogromne zaległości tak we wprowadzaniu energooszczędnych technologii jak i w egzekwowaniu oszczędności w rosyjskich domach.
W większości wciąż brakuje liczników i mierników i trudno wyegzekwować należności. Dopiero kryzys ośmielił rząd do wzrostu cen na media i usługi komunalne. W 2006 r cena gazu wzrosła, jak przypomina portal lenat.ru o 16,3 proc.
Taryfy na gaz ustala państwowy urząd, ale nie są one dla wszystkich jednakowe, bo swoje dodaje jeszcze administracja każdego regionu. I tak np. w Moskwie posiadacze liczników płacili w tym roku za 1,99-2,99 rubla za m3 gazu a w St. Petersburgu - 2,36 rubla.