Instytucja ta przewiduje, że brytyjskie firmy finansowe wypłacą w tym roku 7 mld funtów premii. 4,1 mld funtów z tej puli ma trafić do skarbca Jej Królewskiej Mości.
Państwo przejmie tak dużą część bankowych premii dlatego, że obłożyło je jednorazowym podatkiem wynoszącym 50 proc., a w 2010 r. brytyjski rząd Davida Camerona ma je jeszcze dodatkowo opodatkować – tym razem na stałe.– Duże bonusy w City będą łatwiejsze do zaakceptowania, jeśli lwia ich część trafi do narodu – wskazuje Benjamin Williamson, współautor raportu CEBR.
Mimo to bankowe premie wciąż wzbudzają w Wielkiej Brytanii ogromne emocje. Protestują przeciwko nim nie tylko lewicowe związki zawodowe. Kanclerz skarbu George Osborne z Partii Konserwatywnej zagroził w poniedziałek, że będzie blokować wypłatę dużych premii w tych bankach, które nie prowadzą wystarczająco aktywnej akcji kredytowej dla przedsiębiorstw oraz gospodarstw domowych.