Yahoo Inc. przedstawiło swoje prognozy na czwarty kwartał 2010 roku. Wynika z nich, że portal wygeneruje przychody w przedziale 1,13 – 1,23 mld dol. To mniej od oczekiwań analityków, którzy przewidywali przychód na poziomie 1,25 mld dol. Spółka zamknęła trzeci kwartał poniżeń prognoz z przychodem 1,12 mld dol.
Spółka ewidentnie nie radzi sobie z konkurencją – Google, który ciągle poszerza swoja ofertę usług i portalami społecznościowymi, a zwłaszcza Facebookiem. Według badań ComScore we wrześniu 2010 r. przeciętny internauta spędzał 9,5 proc swojego czasu w Internecie na stronie Yahoo, co jest sporym spadkiem w ciągu ostatniego roku – w analogicznym okresie 2009 r. było to 13,8 proc.
- Google i Facebook to waleczni gracze. Przez ostatnie 12 lat Yahoo samolubnie czerpało ze strumienia pieniędzy płynącego w Internecie. Ale teraz pojawili się dwaj giganci, którzy też chcą zgarnąć jak najwięcej – skomentował Sandeep Aggarwal, analityk Caris & Co.
Analitycy twierdzą, że portal nie wytrzymuje też konkurencji na polu technologicznym, a narzędzia jakie oferuje są przestarzałe.
- Yahoo jest pod sporą presja ze strony konkurencji. Serwis trzyma się starych rozwiązań w dziedzinie reklamy, które są mniej popularne wśród reklamodawców. Ponadto brakuje narzędzi zrzeszających społeczność użytkowników. We współczesnym internecie portal zdaje się już być reliktem poprzedniej epoki – powiedział Colin Gillis, analityk w nowojorskim BCC Partners.