Analitycy spodziewali się 182,5 mln euro zysku. Notowania fińskiej spółki, które w minionym półroczu zniżkowały o ponad 30 proc., wczoraj zyskiwały nawet 9 proc.
Przychody Nokii były w III kwartale o 4,7 proc. wyższe niż rok wcześniej. Wyniosły 10,3 mld euro. To w dużej mierze efekt wzrostu liczby sprzedanych smartfonów o
61 proc., do 26,5 mln egzemplarzy. Dotąd to właśnie w tym segmencie rynku Nokia szybko traciła udziały, co było główną przyczyną spadku notowań akcji spółki. – Sprzedaż smartfonów okazała się wyższa, niż oczekiwano, a to podbiło przeciętną cenę sprzedawanego telefonu i marżę – ocenił Michael Schroeder, analityk z FIM Bank. Udziały spółki w całym rynku komórek zmniejszyły się jednak do 30 proc., z 34 proc. przed rokiem.
Nokia poprawę wyników zawdzięcza również oszczędnościom. Stephen Elop, który od września kieruje spółką, zamierza kontynuować cięcie kosztów. Wczoraj ogłosił plan zwolnienia 1800 pracowników, czyli ok. 3 proc. kadr.