Minister finansów Christine Lagarde oceniła w poniedziałkowym wywiadzie dla Radia Europe 1, że z powodu strajków gospodarka traci dziennie od 200 do 400 mln euro. Płynące w świat obrazy ze strajków powodują ponadto trudno mierzalne straty wizerunkowe. – Atrakcyjność naszego kraju spada, kiedy ktoś ogląda takie obrazki – dodała Lagarde.
Szczególnie cierpi sektor naftowy, a z nim kierowcy. Na wielu francuskich stacjach brakuje bowiem paliwa, bo w protestach biorą udział niemal wszystkie krajowe rafinerie.
Przypomnijmy, że strajki wymierzone są w reformę podnoszącą wiek emerytalny z 60 do 62 lat. W tym tygodniu tym projektem ma się zajmować francuski parlament.