Projekt ten może zostać przegłosowany w przyszłym tygodniu. Wiele wskazuje na to, że będzie za nim głosować znaczna większość deputowanych.
Wysoki podatek na premie to konsekwencja działań kierownictwa Allied Irish Banks, jednego z pożyczkodawców, którego państwo musiało ratować. Bank ten zaczyna wypłacanie pracownikom bonusów wartych łącznie 40 mln euro. Są to zaległe premie, które AIB musi wypłacić po niekorzystnym dla niego wyroku sądowym. Wywołuje to jednak oburzenie społeczeństwa zmuszanego przez rząd i kryzys do zaciskania pasa. Premie zostały ustanowione przez bank wtedy, gdy ponosił duże straty, a to właśnie pożyczkodawcy są w Irlandii powszechnie obwiniani o ruinę finansów publicznych kraju.
AIB należy obecnie do irlandzkiego rządu jedynie w 19 proc. Władze kraju nie mogą więc powstrzymać banku przed wypłatą premii. Rząd próbuje więc wyjść z twarzą, wprowadzając nowy podatek.
W przyszłym tygodniu rząd będzie również forsował w parlamencie przyjęcie wartego 85 mld euro pakietu pomocowego utworzonego przez Unię Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Premier Brian Cowen jest przekonany, że zagraniczne wsparcie zostanie zaakceptowane przez parlament, choć rząd dysponuje w nim jedynie niewielką większością (łącznie z kilkoma deputowanymi niezrzeszonymi).