– Każdy importer stara się zakończyć procedury związane ze sprowadzaniem towaru tak szybko, jak to możliwe, by uniknąć płacenia wyższego cła. Nie wiemy, jak bardzo zwiększy się cło na wino, ale słyszymy, że podwyżka będzie bardzo duża i zostanie wprowadzona w ciągu 60 dni – twierdzi Jared Liu, prezes chińskiej firmy Yes My Wine, która sprzedała w zeszłym roku przez Internet wina warte 65 mln USD.
Chiny rozważają wprowadzenie karnych cen na europejskie wino w odpowiedzi na decyzję UE o wprowadzeniu ceł antydumpingowych na chińskie panele słoneczne. Władze ChRL oskarżają Europejczyków o zalewanie ich rynku tanim winem. Masowy import wina z Europy ma szkodzić lokalnym, chińskim producentom tego trunku. Narzekają oni m.in. na pojawienie się na półkach supermarketów w ChRL tanich win stołowych z Hiszpanii, których butelka kosztuje równowartość 3 USD.
Obecnie cło na wino sprowadzane do Chin wynosi 48 proc. deklarowanej wartości trunku. Władze ChRL chcą, by taryfa ta została mocno podwyższona dla win wyprodukowanych w UE.
Na tym konflikcie handlowym najbardziej skorzystają prawdopodobnie producenci wina z państw pozaeuropejskich – np. z Australii, Chile czy USA.