Włochy nadal trzymają rynki w niepewności

Trwa ucieczka inwestorów do „bezpiecznych przystani”. Traci złoty oraz światowe giełdy. Unijni politycy bezskutecznie radzą nad rozwiązaniem problemów strefy euro

Aktualizacja: 26.02.2017 19:52 Publikacja: 13.07.2011 01:59

Europejscy ministrowie finansów szukają sposobu wyjścia z kryzysu strefy euro. Na zdjęciu od lewej:?

Europejscy ministrowie finansów szukają sposobu wyjścia z kryzysu strefy euro. Na zdjęciu od lewej:?Wolfgang Schaeuble (Niemcy), Evangelos Venizelos (Grecja) Elena Salgado (Hiszpania), Jan Kees De?Jager (Holandia) i Giulio Tremonti (Włochy) na poniedziałkowym spotkaniu w Brukseli.

Foto: Bloomberg

Szwajcarska waluta znów bije rekordy. Za franka płacono we wtorek 3,51 zł, najwięcej w historii. Po południu złoty odrabiał straty, a frank kosztował poniżej 3,45 zł. Europejskie giełdy zaczęły dzień od mocnych spadków. Główny indeks parkietu w Mediolanie, zniżkował rano ponad 4 proc., później jednak odrabiał straty?i ostatecznie zyskał prawie 1?proc.

Poprawa nastrojów to zasługa Europejskiego Banku Centralnego. Na rynku pojawiły się plotki, że EBC interweniuje na rynku długu niektórych państw eurolandu.

Kolejna porcja negatywnych informacji pojawiła się wieczorem. [link=http://www.parkiet.com/artykul/1073596_Moody-s-tnie-rating-Irlandii-do-poziomu--smieciowego-.html]Agencja Moody’s obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej Irlandii do Ba1, co oznacza, że Zielona Wyspa jest kolejnym krajem strefy euro o śmieciowym ratingu. Efekt: nowa fala spadku kursu euro.[/link]

[srodtytul]Testowanie granic[/srodtytul]

Rentowność włoskich obligacji dziesięcioletnich przekroczyła wczoraj po raz pierwszy od 1997 r. 6 proc. (po południu spadła do 5,7 proc.). Dochodowość hiszpańskich dziesięciolatek utrzymywała się powyżej 6?proc. Analitycy wskazują, że w nadchodzących dniach może znowu wzrosnąć. – Hiszpańskie i włoskie obligacje znajdują się pod ogromną presją. Sytuacja na mniejszych rynkach państw z peryferii eurolandu była możliwa do opanowania, ale teraz kryzys przybiera na sile – wskazuje Elwin de Groot, ekonomista z Rabobanku.

Punktem zapalnym wciąż pozostaje Grecja. Ministrowie finansów państw strefy euro nie ustalili jeszcze, jak rozwiązać problem greckiego długu. Olli Rehn, unijny komisarz ds. gospodarczych i walutowych, twierdzi, że rozważany jest pomysł wykupu tych papierów przez Europejski Fundusz Stabilności Finansowej. Jan Kees de Jager, holenderski minister finansów, nalega natomiast, by prywatni inwestorzy rolowali greckie zadłużenie, nie zważając na to, że taka operacja będzie oznaczać selektywne bankructwo Grecji. Według nieoficjalnych informacji taki wariant ma poparcie Francji. Może on być omawiany w piątek na nadzwyczajnym szczycie ministrów finansów eurolandu.

[srodtytul]Trudniej kredytobiorcom[/srodtytul]

Wciąż niepewna sytuacja w strefie euro oznacza, że w nadchodzących dniach i tygodniach mocny frank wciąż będzie bił po kieszeniach polskich kredytobiorców. – Tak długo, jak będą napływać złe wiadomości ze strefy euro, frank będzie silny. To praktycznie jedyna waluta będąca „bezpieczną przystanią”, a umacnia się ona zawsze w chwilach kryzysów. Obecnie spodziewałbym się jednak chwilowego uspokojenia na rynkach. Możliwe, że do końca tygodnia złoty zyska wobec franka kilka groszy – mówi Bartosz Sawicki, analityk z TMS Brokres.

Wiceminister finansów Dominik Radziwiłł zapewnia, że złoty ma szanse na aprecjację. Pomoże mu sprzedaż euro na rynku przez rząd.

[ramka][srodtytul]Opinie[/srodtytul]

[b]Friedrich Mostboeck, szef działu analiz, Erste Group, Wiedeń[/b]

W ostatnich dniach mieliśmy do czynienia z paniką na rynkach. W bliskiej przyszłości inwestorów mogą nieco uspokoić działania włoskiego rządu lub Unii Europejskiej, ale bardzo prawdopodobne jest również,

że agencje ratingowe obniżą oceny Włochom, co w żaden sposób nie pomoże rynkom. W obecnej sytuacji wstrzymałbym się więc z inwestowaniem na giełdach na jakiś czas.

Oczywiście, opanowanie złych nastrojów i czasowe uspokojenie sytuacji nie będzie oznaczało końca kryzysu w strefie euro. Może on dawać o sobie znać na rynkach również jesienią i zimą. Jest on częścią światowego kryzysu zadłużeniowego, który może trwać jeszcze trzy, pięć czy siedem lat. Hk

[b]Konrad Becker, analityk ds. banków, Merck Finck & co., Monachium[/b]

Jeśli Włochy znajdą się w podobnej sytuacji co Grecja czy Portugalia, europejskie banki odczują to bardzo mocno. Włochy to przecież jeden z największych rynków kapitałowych świata i ważna gospodarka, w którą chętnie inwestowano.

Na szczęście położenie Włoch jest obecnie dużo lepsze niż Grecji. Kraj ten ma dobrze rozwinięty i zdywersyfikowany przemysł, doświadczenie w cięciu długu i dobry plan reform fiskalnych. O jego ogromnym długu wiadomo od lat. Jedyne, co się zmieniło,

to tylko postrzeganie tego problemu przez inwestorów. To kwestia polityki i by uspokoić rynki, potrzeba działań politycznych włoskiego rządu i Unii Europejskiej.

[b]Grzegorz Łętocha, Dyrektor dep. zarządzania aktywami BPH TFI[/b]

Ryn­ki przy­zwy­cza­iły się do te­go, że pro­ble­my za­dłu­że­nio­we kra­jów stre­fy eu­ro są za­mia­ta­ne pod dy­wan. Pro­blem Gre­cji tro­chę to zmie­nił, zwłasz­cza agen­cje ra­tin­go­we – uświa­do­mi­ły one in­we­sto­rom, że re­struk­tu­ry­za­cja dłu­gu jest nie­uchron­na. W dłu­ższej per­spek­ty­wie sy­tu­acja we Wło­szech mo­że ne­ga­tyw­nie od­dzia­- ły­wać na pol­ski ry­nek ob­li­ga­cji, zwłasz­cza dłu­go­ter­mi­no­wych, mi­mo że obec­nie Pol­ska po­strze­ga­na jest ja­ko ma­ło ry­zy­kow­ny ry­nek. Pro­gra­my oszczęd­no­ścio­we mo­gą osła­bić kurs eu­ro wo­bec do­la­ra, któ­ry jest obec­nie wy­śru­bo­wa­ny, a po­śred­nio rów­nież zło­te­go. Na ryn­ku ak­cji praw­do­po­dob­na jest dal­sza kon­so­li­da­cja z ob­ni­żo­nym dol­nym prze­dzia­łem no­to­wań. Ist­nie­je spo­re ry­zy­ko prze­wa­gi si­ły po­da­żo­wej. JAM

[b]Jarosław Antonik, członek zarządu KBC TFI[/b]

Bankructwo Włoch byłoby znacznie większym problemem niż niewypłacalność Grecji – Włochy są trzecią gospodarką strefy euro i trzecim nominalnie najbardziej zadłużonym państwem na świecie. Na razie będziemy mieli do czynienia z podwyższoną zmiennością rynków, szczególnie w najbliższych tygodniach. Awersja do ryzyka negatywnie wpłynie na rynek kapitałowy, zwłaszcza kursy niektórych spółek, mimo że wyceny nie są wygórowane i fundamentalnie można liczyć na wzrost zysku na akcji. Większość długu włoskiego jest w rękach samych Włochów, co zwiększa prawdopodobieństwo jego zrolowania. Poza tym Włosi wykazywali się już determinacją w stabilizowaniu finansów publicznych. JAM[/ramka]

[ramka][srodtytul]Indeksy blisko ważnych dołków[/srodtytul]

Indeks sWIG80 Chociaż w chwilach niepokojów na światowych rynkach uwaga z natury kieruje się ku największym spółkom na GPW, na których akcje duży wpływ mają przepływy globalnego kapitału, to tym razem pogorszenie koniunktury paradoksalnie najmocniej uderza w małe firmy, które pod względem liczebności królują na naszej giełdzie. Wczorajsza sesja przyniosła spadek sWIG80 o 1,3 proc. W efekcie indeks jest o krok od dołka z listopada 2010 r. Gdyby go przebił, znalazłby się najniżej od niemal roku. Do takiego wydarzenia nie doszło nigdy wcześniej w trakcie hossy rozpoczętej w lutym 2009 r.

WIG20 W końcu czerwca pisaliśmy, że przebicie przez WIG20 poziomu 2800 pkt to zapowiedź kontynuacji spadku, przynajmniej do 2700 pkt. Przypuszczenia te się potwierdziły. W najgorszym momencie wczorajszej sesji indeks otarł się właśnie o 2700 pkt. Mimo że zaraz potem doszło do odreagowania, zatrzymanie fali zniżkowej nie jest przesądzone. Czy obędzie się bez przetestowania przez indeks kluczowego lutowego minimum (2641 pkt)? O zdecydowanej poprawie sytuacji można by mówić dopiero po zwyżce WIG20 powyżej 2820 pkt (tam zatrzymało się chwilowe odbicie na początku lipca).

Stoxx Europe 600 Pocieszeniem dla inwestorów może być to, że na najważniejszych giełdach europejskich fala niepokojów nie doprowadziła (przynajmniej na razie) do pojawienia się sygnałów sugerujących, że korekta spadkowa wymknęła się spod kontroli. Paneuropejski indeks Stoxx 600 jest wciąż powyżej wsparcia wynikającego z serii dołków, począwszy od listopada ub.r. (262–264 pkt). Zagrożenie polega na tym, że po ewentualnej zniżce poniżej tej bariery indeks znalazłby się najniżej od dziewięciu miesięcy. Jeszcze mniej dramatycznie wygląda sytuacja w USA, gdzie indeks S&P 500 ledwie oddala się od szczytów hossy.

EUR/CHF Kurs euro względem franka szwajcarskiego traktowany bywa jako barometr niechęci względem wspólnej europejskiej waluty, a zarazem jako miernik tzw. awersji do ryzyka. Kurs EUR/CHF przebił czerwcowy dołek i ustanowił nowe minimum. Jednocześnie notowania znalazły się na dolnej granicy kanału zniżkowego, jaki powstaje na wykresie od roku. Poprzednio po dotarciu do tej bariery dochodziło do odreagowania. W oparciu o ten schemat należałoby teraz oczekiwać poprawy nastrojów, choć nic nie wskazuje na to, by miała ona na dobre powstrzymać trend spadkowy euro. T.H.[/ramka]

Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Murdoch przegrał w sądzie z dziećmi
Gospodarka światowa
Turcja skorzysta na zwycięstwie rebeliantów