Tak jak inne amerykańskie banki Morgan Stanley skorzystał na zniżce notowań własnych obligacji. Kwotę, o jaką papiery te zostały przecenione, instytucje finansowe mogą zaliczyć w poczet niezrealizowanych zysków (bo mogłyby taniej spłacić dług). Morgan Stanley zarobił dzięki temu aż 3,4 mld USD. Po wyłączeniu tego czynnika, zwanego DVA, zysk na akcję wyniósł 3 centy. – We wszystkich dużych bankach te zyski prędzej czy później staną się stratami (gdy obligacje podrożeją – przyp. red.) – zauważył Matt McCormick, zarządzający funduszami Bahl & Gaynor.

Przychody Morgana Stanleya w III?kwartale wyniosły 9,9 mld USD, o 46 proc. więcej niż przed rokiem. Przy tym o 20?proc. (nie uwzględniając DVA) zwiększyły się przychody z handlu akcjami – to najlepszy wynik wśród czołowych banków w USA.