Gdyby te prognozy okazały się trafne, byłby to dla amerykańskich spółek rekordowy rok pod względem dynamiki przychodów. Dotychczasowy rekord został ustanowiony w 2004 r., gdy spółki z S&P 500 zwiększyły sprzedaż o 10,7 proc.

11 procent – o tyle mają wzrosnąć w tym roku przychody spółek z indeksu S&P 500 w przeliczeniu na akcję – prognozują analitycy

W ub.r. dynamika przychodów w USA wyniosła 4,9 proc., a ten rok zapowiadał się niewiele lepiej. Ale zwyżkujące wbrew sygnałom spowolnienia gospodarczego wyniki spółek zmusiły analityków do rewizji prognoz w górę. Niektórych skłoniły też do przypuszczeń, że koniunktura na świecie jest lepsza, niż się powszechnie uważa. A to oznaczałoby, że wyceny amerykańskich spółek są dziś za niskie. – Po Święcie Dziękczynienia (w tym roku przypada 24 listopada – przyp. red.) inwestorzy zorientują się, że akcje są dość tanie, biorąc pod uwagę rozwój spółek – ocenił Uri Landesman, partner zarządzający w funduszu hedgingowym Platinum Partners.

Nie brak jednak głosów, że spowolnienie w światowej gospodarce jest faktem, a wyniki spółek na nie zareagują, ale z opóźnieniem. – Dynamika przychodów i zysków musi wrócić do poziomu zgodnego z kondycją gospodarki. Widać to już w tym kwartale, a podobnie będzie w I połowie 2012 r. – powiedział Komal Sri-Kumar, główny strateg rynkowy TCW Group. Średnio analitycy prognozują, że w 2012 r. przychody spółek z S&P 500 wzrosną tylko o 3,9 proc.