Działania banku centralnego Chin mające na celu walkę z inflacją odniosły skutek. Krajowy wskaźnik cen konsumpcyjnych spadł w październiku o 0,6 proc. w stosunku do września i osiągnął poziom 5,5 proc. - podało Państwowe Biuro Statystyki w Pekinie. To największy spadek wskaźnika od lutego 2009.
- Inflacja w Chinach słabnie, dlatego rząd będzie mieć większe pole do dostosowania polityki monetarnej i zapobieżenia zbyt dużemu spowolnieniu w gospodarce - ocenia Wang Ning, analityk Xiangyu Futures Co.
Tymczasem produkcja w państwie Środka nieco zwolniła do poziomu 13,2 proc. rok do roku wobec 13,8 proc. we wrześniu. Ekonomiści oczekiwali, że produkcja wzrośnie o 13,4 proc w stosunku do analogicznego okresu rok wcześniej.
We wrześniu ceny w Chinach wzrosły ogółem o 6,1 proc. w porównaniu do poprzedniego roku. W sierpniu stopa inflacji w Chinach wyniosła 6,2 proc. w ujęciu rocznym schodząc tym samym z trzyletniego szczytu odnotowanego w lipcu na poziomie 6,5 proc.
Rząd Chin podjął kroki mające zdławić rosnącą inflację. Ludowy Bank Chin podniósł w ciągu ostatniego roku od października 2010 pięciokrotnie stopy procentowe oraz dopuścił do aprecjacji juana względem dolara. W tym czasie również dziewięciokrotnie zwiększono wysokość rezerw obowiązkowych. Od lipca 2011 r. Państwo Środka wstrzymało podwyżki stóp procentowych. Działania miały na celu zredukowanie presji inflacyjnej, która w każdym miesiącu przekraczała przyjęty przez bank centralny cel w 2011 r.