Przed jego rozpoczęciem w pierwszej połowie stycznia, analitycy szacowali, że zysk netto w przeliczeniu na akcję spółek z S&P 500 zwiększył się w minionym kwartale rok do roku o 5,7 proc. Tymczasem te firmy, które już pochwaliły się wynikami, zdołały je poprawić o 4?proc. Niespełna 64 proc. z nich wypracowało wyższe zyski, niż spodziewali się eksperci. Choć odsetek ten wydaje się wysoki, z reguły jest on jeszcze wyższy, bo analitycy systematycznie niedoszacowują wyników spółek. Przykładowo, rok temu zaskakiwało ich niemal 68?proc. spółek, a w III kwartale ub.r. 69 proc. – A szacunki wyników za IV kwartał przed sezonem publikacji zostały mocno obniżone, więc ich przebicie nie powinno nastręczać spółkom trudności – zauważył Ed Yardeni, główny strateg rynkowy firmy Yardeni Research.
Dlaczego dynamika zysków spółek rozczarowuje? Analitycy wśród przyczyn wymieniają umocnienie dolara w IV kwartale oraz to, że roczne tempo wzrostu gospodarki USA w tym okresie było wolniejsze, niż oczekiwano (wyniosło 2,8?proc.). Co ciekawe, nie przeszkodziło to spółkom zwiększać przychodów: w firmach z S&P 500, które opublikowały raporty za IV kwartał, powiększyły się one o 7 proc. Analitycy spodziewali się wzrostu o 5,7?proc. To jedna z przyczyn, dla których sezonowi publikacji wyników towarzyszyły zwyżki na Wall Street.