Włochy straciły miliardy dolarów na derywatach

Instrumenty pochodne sprzedawane przez zachodnie banki inwestycyjne miały sprawić, że włoski rząd będzie płacić mniej za obsługę swojego gigantycznego długu. Stało się inaczej

Aktualizacja: 18.02.2017 08:33 Publikacja: 17.03.2012 03:50

Włochy straciły miliardy dolarów na derywatach

Foto: GG Parkiet

Włoski rząd zapłacił w styczniu bankowi Morgan Stanley 3,4?mld euro za zakończenie kontraktów na derywaty zawartych w latach 90., które miały zmniejszać koszty obsługi zadłużenia. Kupione wówczas opcje i swapy przynosiły w ostatnich latach Włochom straty, których wielkości jeszcze nie ujawniono. Suma zapłacona amerykańskiemu bankowi za wycofanie się z umów to mniej więcej połowa kwoty, jaką włoski rząd spodziewał się uzyskać w tym roku z podwyżki podatku od sprzedaży.

– Taniej było się wycofać, niż to kontynuować – powiedział agencji Bloomberga informator związany z tą transakcją. Agencja szacuje, że Włochy mogły stracić na derywatach tego typu nawet 31 mld USD.

Opcyjny hazard

– Straty poniesione na instrumentach finansowych przez włoski rząd pokazują spekulacyjną naturę podobnych umów oraz przewagę, jaką ma sektor finansowy nad rządem – twierdzi włoski senator Elio Lannutti, przewodniczący Adusbef, organizacji broniącej praw konsumentów.

Włochy kupowały od banków skomplikowane instrumenty finansowe po to, by mniej płacić za obsługę swojego gigantycznego długu publicznego (wynoszącego blisko 2,5 bln USD). Od połowy lat 90. nabywały m.in. swapy i opcje na stopy procentowe. Derywatów używano m.in. po to, by rozłożyć na 30 lat spłatę obligacji dziesięcioletnich. Po wybuchu ostatniego światowego kryzysu finansowego wraz z dużymi zawirowaniami na rynkach derywaty zaczęły przynosić jednak rządowi straty.

Władze w Rzymie nie ujawniają jednak szczegółów tych transakcji. Równie dyskretny jest Morgan Stanley. Jedynym śladem po przeprowadzonej w styczniu transakcji z włoskim rządem jest informacja przekazana przez ten bank amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), mówiąca o operacji związanej z derywatami, której skutkiem było zmniejszenie zaangażowania we włoskie aktywa o 3,4 mld USD.

Toksyczne dziedzictwo

Włoski rząd nie jest jedynym, który próbował zmniejszyć koszty obsługi długu za pomocą derywatów. Instrumenty finansowe sprzedawane przez zachodnie banki inwestycyjne były jedną z przyczyn wybuchu kryzysu w strefie euro. Grecki rząd za pomocą tych papierów (sprzedawanych m.in. przez bank Goldman Sachs) przez wiele lat sztucznie zaniżał swój deficyt finansów publicznych. Ujawnienie tych praktyk na jesieni 2009 r. spowodowało masową wyprzedaż greckich aktywów przez inwestorów. Zostało to powszechnie uznane za początek kryzysu zadłużeniowego w Helladzie.

Giorgos Prowopulos, szef Banku Grecji, ujawnił w piątek nowe szczegóły dotyczące fałszowania greckich statystyk. W październiku 2009 r., a więc przed wyborami parlamentarnymi, które wygrał Jeorios Papandreu, poinformował przywódców głównych partii, że deficyt finansów publicznych za 2009 r. sięgnie dwucyfrowego poziomu. Ówczesny premier Kostas Karamanlis, przywódca konserwatywnej Nowej Demokracji, upierał się wówczas przy tym, że deficyt wyniesie jedynie 5 proc. PKB (ostatecznie sięgnął 15,4 proc. PKB.). Papandreu wykorzystał tę informację dopiero po wygranych wyborach i zdaniem Prowopulosa robił wszystko, by w pierwszych miesiącach rządów nie wprowadzać potrzebnych reform fiskalnych.

[email protected]

Gospodarka światowa
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Ropa znów stanieje. OPEC+ zwiększy wydobycie w czerwcu
Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
Volkswagen odnotował 37-proc. spadek zysku w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.
Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać