Wzrost PKB w pierwszym kwartale okazał się niższy, niż prognozowano. Wydźwięk tych danych mocno złagodziła jednak publikacja kilku innych ważanych odczytów. Wynika z nich, że produkcja przemysłowa w Chinach zwiększyła się w marcu o 11,9 proc., sprzedaż detaliczna wzrosła o 15,2 proc. a banki udzieliły w ubiegłym miesiącu 1,01 bln juanów (160,1 mld USD) nowych kredytów, o wiele więcej, niż się spodziewano. Jeśli więc Chiny doświadczyły spowolnienia gospodarczego w pierwszych miesiącach roku to jest szansa na lekkie odbicie.
Perspektywy luzowania
– Chińska gospodarka dochodzi do dna cyklu i prawdopodobnie później znowu przyspieszy. Wzrost akcji kredytowej w marcu oraz zwiększenie sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej sugerują, że wzrost gospodarczy może nabrać tempa w nadchodzących miesiącach – prognozuje Shane Oliver, główny strateg inwestycyjny AMP?Capital Investors.
Średnia prognoz analityków zebrana przez agencję Reutera mówi, że wzrost gospodarczy w Chinach zwolni z 9,2 proc. w 2011 r. do 8,4 proc. w 2012 r., najniższego poziomu od 2002 r. Oznacza to więc, że Chiny unikną tzw. twardego lądowania, czyli gwałtownego spowolnienia wzrostu PKB. Chińską gospodarkę czeka najprawdopodobniej miękkie lądowanie czyli stosunkowo łagodne spowolnienie.
– Dane PKB za pierwszy kwartał były gorsze, niż mówiły prognozy. Ale nie są tak złe, by wskazywały na twarde lądowanie. Myślę również, że słabsze dane o wzroście mogą wzmóc oczekiwania, co do tego, że chiński rząd sięgnie po środki łagodzące – wskazuje Chu Moon Sung zarządzający funduszem w Shinhan BNP?Paribas Asset Management.
Ludowy Bank Chin od listopada już dwukrotnie obniżał pożyczkodawcom stopę rezerw obowiązkowych. W piątek portal Sina.com podał, że bank centralny dokonał trzeciej obniżki (o 1 pkt proc.). Informacje te nie zostały jednak oficjalnie potwierdzone. Inwestorzy liczą jednak na to, że władze ChRL nie pozwolą, by chińska gospodarka nadmiernie zwolniła. Mają one wciąż zresztą wystarczające pole manewru do jej stymulowania.