Konsultant Kongresu USA ds. bezpieczeństwa i terroryzmu, przez wiele lat konsultant FBI Juval Aviv, były agent Mossadu, pierwowzór głównego bohatera filmu „Monachium", otworzył w Warszawie biuro swojej firmy Interfor Inc. Będzie ona m.in. pomagać inwestorom walczyć z oszustwami gospodarczymi. Firma Interfor została założona w 1979 r. i działa w ponad 20 krajach świata. Jej klientami są m.in. duże amerykańskie firmy z listy „Fortune 500". Prowadziła m.in. na zlecenie linii lotniczych Pan Am śledztwo w sprawie zamachu bombowego nad Lockerbie. W Polsce jest gotowa pomagać również inwestorom indywidualnym.
– Będziemy organizowali seminaria na ten temat, ale również będziemy bezpośrednio pomagać. Powtórzymy to, co robimy w Ameryce. Jeśli inwestor ma problem, zginęły mu pieniądze i nie może nam zapłacić, znajdziemy sposób, by mu pomóc i być może zatrzymamy część odzyskanych pieniędzy. Będziemy pomagać udziałowcom zdobywać to, na co zasługują, gdyż rząd i policja im nie pomogą. Nie mają one ludzi, by ścigać oszustów na Bahamach i na Cyprze. Dla nas to nie problem. Działamy na światową skalę – mówi „Parkietowi" Aviv.
Jego spółka będzie również pomagała polskim firmom w przeprowadzaniu due diligence i wspierała polskie instytucje w dziedzinie cyberbezpieczeństwa. – Każda duża instytucja w tym kraju była już zaatakowana w cyberprzestrzeni, a niektóre z nich są atakowane codziennie i nie zdają sobie z tego nawet sprawy. Będziemy więc organizować seminaria, już się spotkaliśmy z przedstawicielami władz, którzy chcą z nami współpracować – twierdzi Aviv.
Juval Aviv był wcześniej izraelskim komandosem i brał udział w szeregu operacji specjalnych w latach 60. i 70., m.in. w polowaniu na palestyńskich terrorystów z Czarnego Września winnych masakry na olimpiadzie w Monachium w 1972 r. Był też m.in. konsultantem FBI oraz Kongresu USA ds. bezpieczeństwa i terroryzmu oraz doradcą ds. bezpieczeństwa w czasie olimpiady w Atenach.
– Kiedyś zadzwonił do mnie rosyjski oligarcha, który stracił przez Bernarda Madoffa 2,5 mld dolarów. Spytałem go, czy chce mi zlecić odzyskanie tych pieniędzy. Odpowiedział: „Panie Aviv. Chcę, żeby pan go zabił". (śmiech). Nie robimy jednak takich rzeczy. Działamy w granicach prawa – mówi Aviv.