Była to odważna deklaracja, ale nie zaskakująca. W końcu Apfel kieruje firmą Bondholder Communications Group, która zajmuje się takimi rzeczami. Chciał jednak porozmawiać o sieci komputerowej, którą zbudował jego zespół, aby robota (restrukturyzacja – red.) mogła zostać wykonana. Grecja wiosną znalazła się w obliczu bankructwa, niezdolna do  spłaty zobowiązań wynoszących na papierze 270 mld USD. Greckie Ministerstwo Finansów zaproponowało, by obligatariusze zrezygnowali z części roszczeń. Ale skłonienie do transakcji około 100 tysięcy rozproszonych po świecie wierzycieli  w ograniczonym czasie byłoby logistycznym koszmarem. – Chciałem zrobić coś nowego i kupiłem  100 iPadów – mówi Apfel. Specjalnie wyposażone tablety Apple dostał zespół, w skład którego wchodzili przedstawiciele Ministerstwa Finansów Grecji, ateńskiej giełdy, Banku Grecji, Deutsche Banku, HSBC i Lazardu. Chodziło o to, aby dać im do ręki bogaty zestaw narzędzi w czasie rzeczywistym, zabezpieczyć połączenia z globalnymi izbami rozliczeniowymi i bankami. – Decyzje były podejmowane w ułamku sekundy, co byłoby niemożliwe bez tej platformy – mówi Apfel.