Na plan pierwszy wybiła się spółka CCC, która w ramach ostatnio obserwowanej zmienności zyskała 4,36 procent. W tym samym sektorze równie dobrze zaprezentowały się akcje spółki LPP, które zyskały 3,15 procent, ale w WIG20 największą zwyżkę zanotowały walory PGE rosnąc o 5,52 procent. Po przeciwnej stronie grała spółka Pepco, która straciła 4,69 procent. Słabo zaprezentował się sektor bankowy, który zdominowany przez przecenę Pekao o 2,30 procent stracił 0,85 procent. Przeciwwagą dla przeceny banków były spółki surowcowe, z KGHM na czele, która zyskała 2,33 procent. Z perspektywy technicznej sesję można uznać za dalszą próbę gaszenia impulsu korekcyjnego, który pojawił się we wtorek rano. W istocie, niemal całość dzisiejszego rozdania zdominował dryf na poziomach, na których WIG20 konsolidował się w trakcie sesji wtorkowej. Efektem jest stale aktualne położenie WIG20 nad połamanymi oporami w rejonie 3067 pkt., gdzie zalegało górne ograniczenie kilkutygodniowej konsolidacji. Rynek zdaje się też neutralizować układ świecowy, który po sesji wtorkowej ostrzegał przed możliwością skorygowania ostatniej fali wzrostowej. W tej perspektywie, WIG20 zdaje się przechodzić w zawieszenie w rejonie 3100 pkt., który stał się punktem równoważenia się sił strony podażowej i popytowej. W praktyce stale można też zakładać, iż popyt zachował przewagę techniczną zbudowaną połamaniem oporów w rejonie 3067 pkt. Z obowiązku należy odnotować, iż dwudniowemu spadkowi zmienności towarzyszył obserwowany już we wtorek proces rolowania pozycji na marcową serię kontraktów terminowych, co wprost przypomina o odbywającym się w najbliższy piątek rozliczeniu grudniowej serii pochodnych na WIG20. Ostatni element każe ostrożnie podchodzić do układów technicznych i czekać z ocenami do czasu, aż rynek kasowy wyjdzie z cienia rynku terminowego.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.