W przemówieniu wygłoszonym dla absolwentów Harvard Business School wezwała ona kobiety, by nie bały się okazywać swoich uczuć w pracy. To sprawi, że będą bardziej autentyczne.

Słowa wypowiedziane przez Sandberg mogą zaszokować wielu ekspertów, którzy twierdzą, że nadmierne okazywanie uczuć nie powinno mieć miejsca w biurowym środowisku. Sandberg jest jednak kobietą, która twierdzi, że postępowała wbrew ich radom i odniosła sukces. Zarabia rocznie 300 tys. USD, a jej akcje Facebooka są warte około 1,2 mld USD.

– Pisano w prasie, że Sheryl Sandberg płakała w ramionach Marka Zuckerberga, ale to nie do końca prawda. Mówiłam o moich nadziejach i obawach i pytałam ludzi o ich nadzieje i obawy. Po prostu starałam się być sobą. Uczciwie mówię o swoich słabościach i atutach. Zachęcam innych, by również to robili – mówi Sandberg.

Ostrzega również przed sztucznością w okazywaniu uczuć w pracy. Obmyślone na zimno „sceny" bardziej zaszkodzą, niż pomogą.