Confcommercio zwraca uwagę, że takie spadki konsumpcji we Włoszech miały ostatni raz miejsce w latach 30. ubiegłego wieku. Niższa konsumpcja wpłynie negatywnie na PKB. Jego spadek, jeszcze w marcu prognozowany na 1,3 proc., wyniesie prawdopodobnie 2,2 proc., nie tylko ze względu na spadek konsumpcji, lecz również inwestycji, które w 2012 r. będą niższe o 6,5 proc. (wobec prognozowanych wcześniej 5,7 proc.).
Handlowcy uspokajają, że sytuacja, choć zła – nie jest tragiczna. W latach
2008–2009 włoska gospodarka borykała się ze znacznie gorszymi problemami. PKB spadł wtedy odpowiednio o 1,2 proc. i 5,5 proc. Mimo to, tegorocznej recesji nie można lekceważyć – nie ma mowy o zwykłym spowolnieniu wynikającym z natury cykli koniunkturalnych. Chodzi o prawdziwą recesję, z której Włochy wyjdą z trudnością i na dobrą sprawę nie wiadomo w ogóle, kiedy z niej wyjdą. Ciężko jest również przewidzieć jej przebieg i intensywność. Confcommercio przewiduje, że dojdzie do trwałego spadku uszkodzenia mocy produkcyjnych gospodarki, a zlikwidowanie bezrobocia, które obecna recesja wygeneruje, potrwa bardzo długo.