W okresie ostatnich sześciu lat akcje firm o kapitalizacji przekraczającej 10 miliardów dolarów, w których kierownictwie były kobiety wypadły o 26 proc. lepiej. Autorzy raportu Credit Suisse Research Institute przeanalizowali 2360 spółek na całym świecie.
Mary Curtis pracująca dla Credit Suisse w Johannesburgu wskazuje, że firmy z paniami na pokładzie są nieco mniej skłonne podejmować ryzyko i pożyczać pieniądze, co może być kluczowym czynnikiem decydującym o ich przewadze. Spółki te w ostatnich sześciu latach zwiększały zyski średnio o 14 proc. wobec 10-proc. tempa „stuprocentowo męskich" konkurentów.
Proporcjonalnie najwięcej kobiet jest we władzach większych firm, zaś spośród branż wyróżnia się ochrona zdrowia i producenci podstawowych dóbr konsumenckich. W 73 proc. takich spółek we władzach jest co najmniej jedna kobieta. Najgorzej pod tym względem prezentują się branża surowcowa i informatyczna. Odsetek ten wynosi tam 52 proc.
Od 2005 roku odsetek firm promujących kobiety zwiększył się z 41 proc. do 59 proc. w 2011 r. Najbardziej poprawiły się pod tym względem Stany Zjednoczone i Europa. Wśród państw mających zaległości są Japonia i Korea Południowa.