W okresie kwiecień-czerwiec ING Groep zarobiła 1,17 miliarda euro, 22 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2011 r. Analitycy prognozowali, że zarobek ING wyniesie 1,26 mld euro.

Jedną z przyczyn słabszego wyniku jest sprzedaż ze stratą biznesu w Hiszpanii. W okresie czterech miesięcy (do lipca) hiszpańskie aktywa ING zmniejszyły się o 6,2 mld euro do 34,9 mld euro. Związana z tym strata, zaksięgowana w ubiegłym kwartale, wyniosła 156 mln euro, zaś w lipcu było to kolejne 78 mln euro.

Cztery lata temu ING Groep dostała od rządu holenderskiego 10 miliardów euro pomocy. Spłacając ten dług amsterdamska firma musi jednocześnie wzmocnić się kapitałowo by do przyszłego roku osiągnąć wymagane wskaźniki wypłacalności. Ma do oddania państwu jeszcze 3 miliardy euro, a pieniądze na to może pozyskać m.in. ze sprzedaży banków internetowych w Wielkiej Brytanii i Kanadzie.

- Z powodu pogłębienia się kryzysu w strefie euro przyspieszyliśmy wysiłki by ograniczyć ryzyko w naszym portfelu inwestycyjnym i zmniejszyliśmy ekspozycję na rynek hiszpański  - napisał w komunikacie prezes  Jan Hommen. Zysk netto ING Groep powiększyła kwota w wysokości 305 milionów euro będąca rezultatem zmian w programie emerytalnym obejmującym 27 tys. pracowników w Holandii.

- Zmniejszenie zaangażowania na rynku hiszpańskim  jest imponujące i kosztowało to mniej niż się spodziewano – ocenia  Cor Kluis, analityk Rabobank International.