Inwestorzy z Europy Kontynentalnej oraz Bliskiego Wschodu lokują pieniądze w brytyjskich drogich nieruchomościach, uciekając przed podatkami (szczególnie dotyczy to bogatych Francuzów), kryzysem w strefie euro lub niestabilnością polityczną. To sprawia, że ceny luksusowych londyńskich nieruchomości biją rekordy.
– Pieniądze opuszczają strefę euro i są wydawane na bezpieczne aktywa. Te napływy pieniędzy rosną, choć brytyjski rząd podwyższył podatek od sprzedaży nieruchomości – twierdzi Matthew Pointon, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics.
W maju sprzedano w Wielkiej Brytanii 113 domów i mieszkań kosztujących ponad 2 mln funtów. W takim samym miesiącu przed rokiem właścicieli zmieniło 45 nieruchomości tej klasy. Sprzedaż luksusowych domów i mieszkań w Londynie wzrosła w ciągu roku z 40 do 97. Analitycy wskazują, że ewentualne dalsze podwyżki podatku od sprzedaży nieruchomości nie wystraszą nabywców luksusowych domów.
Londyn przyciąga bogatych cudzoziemców. Często traktują oni brytyjską stolicę jako bezpieczną przystań przed zawirowaniami gospodarczymi i politycznymi w swoich krajach (przykładem na to jest rosyjski miliarder Borys Bieriezowski, który chroni się w Londynie przed rządami Putina). Według danych firmy Wealth-X w Wielkiej Brytanii mieszka 10 760 ludzi mających majątki warte co najmniej 30 mln USD. Ich łączne aktywa sięgają 1,3 bln USD. 5955 z nich mieszka w Londynie. Na drugim miejscu w Europie znajduje się Paryż z 2820 ultrabogaczami, a na trzecim Zurych z 1775 mieszkańcami zaliczającymi się do tej grupy.