HSBC posiada 15,6 proc. udziałów w Ping An wartych obecnie ok. 9,5 mld dolarów. Brytyjski bank kupił pakiet udziałów w chińskim towarzystwie ubezpieczeniowym w latach 2002 i 2005 co kosztowało go 1,7 mld dol. Według „Hong Kong Economic Journal" chętnym do kupna Ping An Insurance jest tajski milioner Dhanin Chearavanont, do którego należy Charoen Pokphand Group.
Jeszcze w ubiegłym roku prezes HSBC Stuart Gulliver twierdził, że bank mimo cięcia kosztów, nie sprzeda udziałów w chińskich spółkach, ale oskarżenia o słabe zabezpieczenie przed praniem pieniędzy i ułatwianie tego procederu oraz spodziewane koszty związane z odszkodowaniami spowodowały, że bank chce pozbyć się aktywów nie związanych z podstawową działalnością.
Ping An jest drugim ważnym aktywem HSBC w chińskich przedsiębiorstwach. Najważniejszy jest 19,9 proc. udział w Bank of Communications, piątym pod względem wielkości banku w Chinach. Według szacunków Thomson Reuters, pakiet należący do HSBC warty jest około 10,2 mld dol. Brytyjski bank zamierza zwiększyć udziały w chińskim banku, o ile zgodzą się na to regulatorzy. HSBC posiada również 8 proc. udziałów w Bank of Shanghai.
Ping An zwiększył aż o 21 proc. zysk w trzecim kwartale 2012 r. w ujęciu rocznym. Chiński ubezpieczyciel zarobił w trzecim kwartale tego roku 2,13 mld juanów ( 341 mln dol.), w porównaniu do 1,76 mld juanów w roku ubiegłym.
Natomiast zysk brutto HSBC w trzecim kwartale wyniósł 3,5 miliarda dolarów wobec 3,7 mld dol. w tym samym okresie rok wcześniej. Jednak zysk nie uwzględniający nadzwyczajnych wydarzeń wyniósł 5 miliardów dolarów, ponad dwa razy więcej niż w trzecim kwartale 2011 roku. Było to zasługa rosnących dochodów w segmencie bankowości inwestycyjnej i komercyjnej, a także mniejszych odpisów na złe kredyty.