Redukcja wynagrodzeń, w tym obniżenie puli nagród w dziale bankowości inwestycyjnej o 20 proc., pomoże zmniejszyć koszty osobowe firmy do 3,96 mld euro z 4,18 mld euro w 2011 r. – podał Commerzbank w piątkowym komunikacie. Wyjaśnił w nim, że rekordowo niskie stopy procentowe i redukcja aktywów mogą zmniejszyć przychody spółki.
W Commerzbanku niemiecki rząd ma 25 proc. udziałów, po wsparciu spółki kwotą 18,2 mld euro w 2009 r., co uratowało ją przed bankructwem. Od tego czasu gruntownie restrukturyzowane są działy bankowości detalicznej i inwestycyjnej, w najbliższych czterech latach bank ma zlikwidować 6 tys. miejsc pracy, bo zamyka oddział spedycyjny i finansujący nieruchomości. W minionym tygodniu z kondycją banku zapoznawała się agencja Standard & Poor's, chcąc sprawdzić, jak restrukturyzacja wpływa na przychody i czy nie należy mu w związku z tym obniżyć oceny wiarygodności kredytowej.
Z czego prezes Blessing zrezygnował? Nie bardzo wiadomo, bo na konferencji prasowej ujawnił jedynie, że jego stałe wynagrodzenie w ub.r. wyniosło 1,3 mln euro, a więc nagroda powinna stanowić „istotną kwotę".