Oba kraje ma połączyć podmorski kabel energetyczny o długości 700 km, którym Wielka Brytania mogłaby importować energię elektryczną, produkowaną w Norwegii w wodnych siłowniach.

Auke Lont, prezes firmy Statnett, operatora norweskich linii przesyłowych o wysokim napięciu liczących ponad 11 tys. km, wyraził nadzieję, że ostateczna decyzja o budowie najdłuższego na świecie podmorskiego kabla energetycznego będzie podjęta na początku roku. Kabel byłby oddany do użytku do 2020 r.

Brytyjskim udziałowcem tej inwestycji będzie National Grid, operator systemu sieci przesyłowych na Wyspach.

Pewien udział w finansowaniu budowy tego kabla będą też mieli brytyjscy podatnicy, gdyż rząd w Londynie będzie gwarantował obu udziałowcom minimalne zwroty z tej inwestycji. Ale rząd chce też zapewnić sobie wycofywanie pieniędzy z tego przedsięwzięcia, jeśli zyski z obrotu energią odnawialną przez Morze Północne okażą się większe, niż zakładano.