Według analityków DSW rozpiętość zarobków w 30 spółkach z frankfurckiego indeksu Dax znów zwiększyła się w zeszłym roku. W 2014 roku przeciętna pensja prezesa wynosiła 53-krotnośc średniej pensji pracownika.
Zarobki prezesów wzrosły jednak mniej (wzrost o 1,5 proc.), niż średnie zarobki brutto (wzrost o 3,8 proc.) w całych Niemczech w 2014 roku. Analitycy oczekiwali, że pensje najwyższej kadry zarządzającej wzrosną dużo mocniej. - Być może publiczna debata o wysokich zarobkach top managerów przyczyniła się do tego niewielkiego wzrostu - uważa Gunther Fried z Monachijskiego Uniwersytetu Technicznego, jeden z autorów raportu.
Średnio prezesi zarządów spółek z indeksu Dax zarobili w zeszłym roku ponad 5,3 mln euro. We Francji ta średnia wynosi 3,7 mln euro, a w Szwajcarii 6,0 mln euro.
Niemieckim prezesom wciąż jeszcze daleko do szefów giełdowych spółek z USA, gdzie średnia rocznych zarobków wynosi 15,1 mln euro, a najlepiej zarabiającym prezesem jest szef Microsoft Satya Nadella, który w zeszłym roku zarobił 63,4 mln euro. Co prawda z tego 54,7 mln euro to akcje Microsoft, które Nadella może spieniężyć dopiero w 2019 roku.
W Niemczech najlepiej zarabiającym prezesem w zeszłym roku był Martin Winterkorn, który kieruje Volkswagenem - jego roczne zarobki to 15 mln euro. Na drugim miejscu znalazł się Bill McDermott z informatycznego koncernu SAP (7,9 mln euro), a na trzecim Karl-Ludwig Kley z farmaceutycznej spółki Merck (7,8 mln euro). Najgorzej zarabiającym prezesem spółki z Dax był Reinhard Ploss z Infineon - producenta podzespołów elektronicznych, który zarobił niemal 2,1 mln euro - podliczył "Die Zeit".