Tym empatycznym gestem wywołał furię przełożonego, który bynajmniej nie ograniczył się do dyskretnej reprymendy. Na ścianach restauracji porozwieszał komunikat do pracowników, w którym stwierdził m.in.: „McDonald's nie ma zamiaru żywić wszystkich głodnych w okolicy", a pracownikom dzielącym się swoimi obiadami, groził zwolnieniem z pracy. Wściekłość dyrektora restauracji spod znaku żółtego „M" z Hyeres okazała się niczym w porównaniu z furią klientów „Maka", dla którego – nawiasem mówiąc – Francja jest bardzo ważnym rynkiem na tle pozostałych krajów Starego Kontynentu. Na fali protestów (byłych?) klientów McDonald's France szybko przeprosił i zapewnił, że złowrogi okólnik szybko zniknął ze ścian restauracji.