Do zniżki indeksu Shanghai Composite o nawet 3,8 proc. najbardziej przyczyniły się domy maklerskie, którym nadzór nakazał zwiększenie wpłat do funduszu ratunkowego. Notowania Citic Securities runęły o ponad 8 proc. po tym jak agencja Xinhua poinformowała, że menedżerowie tego brokera zostali aresztowani w związku z podejrzeniem o insider trading.
Jednocześnie niedźwiedzie opcje poszły w górę, a traderzy próbowali oszacować skalę wsparcia rządowego dla giełd przed paradą z okazji zakończenia drugiej wojny światowej, która odbędzie się w tym tygodniu.
Do zamknięcia poniedziałkowej sesji Shanghai Composite zredukował straty do -0,8 proc. a jego wartość na finiszu notowań wyniosła 3205,99 pkt.
Zmienność w Chinach w sierpniu niepokoi inwestorów na całym świecie, gdyż nie są w stanie przewidzieć tego co mogą uczynić rządzący tym państwem.
W miniony czwartek i piątek chińskie akcje podrożały o prawie 10 proc. na fali spekulacji, iż rząd będzie wspierał giełdy zanim prezydent Xi Jinping zajmie miejsce na trybunie przed defiladą mającą zademonstrować wojskową i polityczną potęgę Państwa Środka.