W czasie gdy Chiny, Rosja, Brazylia oraz Arabia Saudyjska są dotknięte kryzysem gospodarczym, a inwestorzy z tych krajów kupują mniej domów i mieszkań w brytyjskiej stolicy, irańscy nabywcy zyskali szansę, by kupować więcej takich nieruchomości. Dotychczas taką możliwość ograniczały im sankcje nałożone na irańskie banki.
– Irańskie pieniądze mogą stać się dużą siłą na rynku londyńskim. Jest potencjał do inwestycji na taką skalę jak dokonywane przez inwestorów z Azji Wschodniej, np. z Hongkongu i Singapuru – twierdzi Jennet Siebrits, szefowa działu analiz rynku nieruchomości w firmie CBRE.
Dane firmy New World Wealth mówią, że w Iranie żyje 32 tys. osób, które można określić jako bardzo bogate, w tym 65 ludzi z majątkami większymi niż 100 mln USD oraz czterech dolarowych miliarderów. Analitycy wskazują, że liczba irańskich bogaczy może wzrosnąć w ciągu dziesięciu lat o 70 proc., gdyż zniesienie sankcji będzie dla irańskiej gospodarki wielkim impulsem stymulacyjnym. Prognozy mówią, że PKB Iranu wzrośnie w tym roku o 5 proc. Są duże szanse, że pieniądze bogacących się Irańczyków będą trafiały na londyński rynek, który przyciąga od dawna bogaczy z całego świata.