Ci, którzy podjęli grę na krótko przeciwko chińskiemu juanowi (renminbi) nie odrobili pracy domowej, ostrzega oficjalna agencja Xinhua. Wtóruje jej „Dziennik Ludowy, organ partii komunistycznej, nie mający wątpliwości , że tego rodzaju transakcje zakończa się klęską. W przekonaniu autorów tych i innych podobnych publikacji, jakie pojawiły się od minionego weekendu gospodarka Chin rozwija się w dobrym tempie.
Ta retoryka ma osłabić oczekiwania inwestorów na deprecjację chińskiej waluty po tym jak juan nowy rok rozpoczął największym tygodniowym spadkiem kursu wobec dolara od sierpniowej dewaluacji. Koszty stabilizacji kursu juana rosną, gdyż pesymizm odnośnie do perspektyw Państwa Środka wzmacniają takie czynniki jak hamująca gospodarka, załamanie na rynkach akcji, zmniejszające się rezerwy walutowe oraz nasilający się odpływ kapitału.
- Mogą pisać tyle komentarzy ile chcą, ale dwa plus dwa nie daje pięciu - wskazuje Michael Every, szef działu analiz rynków finansowych w Rabobank Group w Hongkongu. Jego prognoza dla juana wynosząca 7,53 wobec amerykańskiego dolara na koniec roku jest najbardziej pesymistyczna spośród przewidywań zaprezentowanych w sondażu Bloomberga w którym uczestniczyło 41 ekspertów.
- To co powtarzają nie odstraszy spekulantów - nie ma wątpliwości Every wskazujący na trzeszczące fundamenty gospodarcze sygnalizujące, że jeśli tempo wzrostu PKB nie przyspieszy to juan się osłabi.
Miliarder George Soros powiedział Bloomberg Television w Davos, iż zagrał przeciwko azjatyckim walutom, ponieważ twarde lądowanie w Chinach jest praktycznie nieuniknione. Xinhua skontrowała to stwierdzeniem, że wypowiedzi Sorosa wynikają z „częściowej ślepoty".