Maria Roslak jest córką byłego wicemera Moskwy Jurija i została uznana za winną narażenia banku na straty w wysokości 6,5 mld rubli (prawie 900 mln USD po wczorajszym kursie). Strata powstała w latach 2010–2014, a spowodowały ją nieściągalne kredyty i zwykłe wyprowadzanie gotówki. Ponieważ skazana jest w końcowym okresie ciąży, sąd odroczył wykonanie kary na 14 lat.
Byłej prezes groziło dziesięć lat pozbawienia wolności, ale poszła na współpracę ze śledczymi i w tej sytuacji sąd nie mógł wymierzyć kary wyższej od dwóch trzecich maksymalnej za takie przestępstwa. Roslak ujawniła, że osobiście aprobowała wnioski o przyznanie kredytów, o których z góry było wiadomo, że są nieściągalne, ponieważ udzielano ich firmom zakładanym na jeden dzień tylko po to, by dostać pieniądze z banku Ognie Moskwy. Jurij Roslak z władz miasta został zwolniony w grudniu 2010 r., a teraz jest audytorem w Izbie Rozliczeniowej.